Kurator oświaty zachwycona Festiwalem Perspektyw
Śląska Kurator Oświaty w Katowicach przyjechała do Raciborza na organizowany przez Wydawnictwo Nowiny Festiwal Perspektyw. Była zdumiona tym, co tutaj zobaczyła. Sprawdź, co o imprezie powiedzieli uczestnicy oraz goście.
Zachęta dla młodych
Beztroska wieku gimnazjalnego nie wpływa korzystnie na trafność podejmowanych przez młodzież wyborów edukacyjnych. Dla wielu młodych ludzi szkoła ponadgimnazjalna to po prostu trzecia szkoła, do której będą uczęszczać. Perspektywa podjęcia pracy wydaje się czymś bardzo odległym, czym nie warto zaprzątać sobie teraz głowy. Tak jednak nie jest. Trzy-cztery lata miną bardzo szybko, dlatego lepiej zastanowić się nad swoją przyszłością już teraz. Skłonieniu młodych ludzi do tej refleksji służy organizowany przez Wydawnictwo Nowiny Festiwal Perspektyw – kilkugodzinna impreza, w czasie której przez wnętrza raciborskiej Areny Rafako przewinęło się niemalże 1200 gimnazjalistów.
Uczniowie naszą dumą
Rok temu z naszego zaproszenia skorzystało 800 uczniów szkół gimnazjalnych. Pierwszy Festiwal Perspektyw odbił się szerokim echem w środowisku szkolnym. Nic więc dziwnego, że w tym roku do Raciborza przyjechało jeszcze więcej gimnazjalistów – nie tylko z powiatu raciborskiego, ale także powiatów ościennych – głubczyckiego, kędzierzyńsko-kozielskiego, rybnickiego oraz wodzisławskiego.
Przechadzając się pomiędzy stoiskami poszczególnych kierunków kształcenia oferowanych przez liceum plastyczne, technika oraz szkoły zawodowe z Raciborza mieli okazję przekonać się, czego uczą się ich starsi koledzy i na zatrudnienie w jakiej branży mogą liczyć po ukończeniu nauki.
Za prezentację poszczególnych kierunków kształcenia (w sumie było ich 26) wzięli się sami uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Doskonale przygotowani merytorycznie, uśmiechnięci, bardzo łatwo nawiązywali kontakt ze swoimi młodszymi kolegami, pokazywali czego już się nauczyli, zachęcali do rozwiązania prostych zadań. Po raz kolejny udowodnili, że są najlepszą, żywą reklamą naszych szkół. Bez ich zaangażowania nie byłoby Festiwalu Perspektyw.
Pracodawcy chcą młodych
Myliłby się ten, kto sądziłby, że Festiwal Perspektyw to impreza tylko dla uczniów. Żywo interesują się nią również nasi pracodawcy. W tym roku swoje stanowiska w Arenie Rafako miały również firmy Eko-Okna oraz Mieszko, które nieustannie poszukują osób chętnych do pracy. Specjaliści z tych firm podpowiadali gimnazjalistom, czego powinni uczyć się w szkole
średniej, aby otrzymać pracę na konkretnym stanowisku w ich firmie. Dla zdecydowanej większości uczniów był to pierwszy, bardzo cenny kontakt z pracodawcą. Przekonali się o wymaganiach, które będzie im się stawiać, ale i profitach, na jakie mogą liczyć podejmując pracę w konkretnej firmie.
Oprócz Eko-Okien i Mieszka uwagę uczniów zwracały również stoiska Cechu Rzemiosł Różnych, Mechaniki Pojazdowej Wilhelma Fulneczka (z jedyną w powiecie raciborskim dziewczyną – mechanikiem) oraz Oddziału Szkolenia Zawodowego Rafako, gdzie uczniowie klas zawodowych "ślusarz" z "Mechanika" przygotowują się do podjęcia pracy w najbardziej rozpoznawalnym zakładzie produkcyjnym raciborszczyzny.
Ziarno zostało zasiane
Przygotowania do Festiwalu Perspektyw zajęły długie tygodnie. Sama impreza trwała pięć godzin. W tym czasie odwiedziło ją 1200 gimnazjalistów. Oczywiście nie wszyscy byli zainteresowani tym, co przygotowaliśmy dla nich wspólnie z raciborskimi szkołami – woleli siedzieć na trybunach, ze spojrzeniami wlepionymi w smartfony, zadowoleni, że nie mają lekcji. Jednak byli wśród nich i tacy, którzy starali się wynieść z tego co im zaprezentowano jak najwięcej – kiwali głowami, zadawali pytania, rozwiązywali proste zadania. To właśnie oni, świadomie kreując swoją przyszłość, będą tworzyć przyszłość naszej małej i dużej Ojczyzny. Życząc im jak najlepszych wyborów, zachęcamy do lektury kolejnych wydań "Nowin Raciborskich" z dedykowaną im wkładką "Czas na zawodowców", gdzie publikować będziemy artykuły dotyczące szkolnictwa zawodowego, zapotrzebowaniu pracodawców z naszego regionu na pracowników oraz młodych ludziach, którzy nie wyjeżdżając do wielkich miast czy za granicę, zdołali osiągnąć sukces – tu na miejscu, u siebie.
Wojtek Żołneczko