W sądzie nie ma gdzie się napić
Nowy postulat radnego Piotra Klimy. Apeluje do prezydenta Lenka by ten zorganizował bufet w gmachu sądu rejonowego.
Troska radnego Klimy dotyczy prawników (podkreślił, że noszą togi, co bywa uciążliwe i wzmaga pragnienie) i osób wzywanych do sądu. Wszelkie napoje, które ktoś chce wnieść do sądu są rekwirowane przez ochronę budynku. Decydują względy bezpieczeństwa, bo w butelce mogłaby być szkodliwa substancja. Zdaniem rajcy prezydent powinien interweniować w tej sprawie u prezesa sądu.
Mirosław Lenk stanowczo podkreślił, że nie zamierza otwierać bufetu w gmachu sądu. - Porozmawiam o tym z panem prezesem - obiecał Klimie. Przyznał, że sam nie wpadł na pomysł choćby ustawienia w sądzie szafy z napojami. - Kiedy wybieram się do sądu to zwykle ze skurczonym żołądkiem - stwierdził.
fot. zdjęcie poglądowe z inscenizacji rozprawy sądowej w Sądzie Rejonowym w Raciborzu
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Radny Gminy Racibórz