Plusy i minusy. 2016 rok podsumowują Piotr Kuczera, Michał Wojaczek i Łukasz Kohut
Jak wspominają kończący się rok osoby związane z Rybnikiem?
Piotr Kuczera, prezydent Rybnika
Plusy: zdecydowanym plusem – w moim odczuciu, z perspektywy naszego miasta są działania w kierunku kluczowych inwestycji takich jak Strefa Juliusza, pozyskanie obiektów zabytkowej kopalni Ignacy i dofinansowanie dla drogi Racibórz-Pszczyna. Jest to największa dotacja unijna w historii miasta i jednocześnie największa dotacja, jaką kiedykolwiek przyznano pojedynczemu projektowi w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego.
Minus: długotrwałe procedury administracyjno-prawne są dla mnie bardzo trudne do zaakceptowania, niecierpliwią mnie i złoszczą. Choćby proces związany z pozyskiwaniem aktów notarialnych dla obiektów, które planujemy przywrócić miastu i aplikować o dofinansowanie z funduszy europejskich. Zdecydowany minus według mnie to sytuacja polityczna, którą mamy w kraju. Mam tu na myśli nastroje społeczne. Dużo strachu, niepokoju, nieporozumień. Ludzie nie czują się bezpiecznie a i z perspektywy pracy w samorządzie mamy bardzo trudną sytuację. Na przykład zmiana ustawy o zamówieniach publicznych spowodowała, że w tym roku nie mogliśmy zrealizować termomodernizacji w kilku szkołach.
Podsumowanie: jestem bardzo zadowolony z minionego roku. To był dla mnie bardzo intensywny czas pracy, związany z przygotowaniem bardzo wielu inwestycji dla naszego miasta. Mrówcza, żmudna praca za mną i moim zespołem współpracowników, nadchodzący rok będzie czasem realizacji tego, co udało się w tym roku przygotować. Ten rok to również czas intensywnych spotkań z mieszkańcami i organizacjami pozarządowymi. Cieszy mnie bardzo potencjał ludzki i bardzo doceniam pracę wszystkich tych, którzy angażują się w pracę na rzecz rozwoju miasta.
Michał Wojaczek, dyrektor Teatru Ziemi Rybnickiej
Miniony rok był dla mnie wyzwaniem. W skutek miejskich „roszad” zmieniłem pracę i rozpocząłem go z dużym bagażem niewiadomych. Zmiana ta spowodowała konieczność intensywnych działań i rok minął mi tak szybko jak żaden inny… Niesamowite, że już się kończy.
Rok ten generalnie był pełen zaskoczeń. Dynamicznie zmienia się sytuacja w naszym kraju i w świecie, co powoduje ogólną dyskusję, często niestety dzielącą nas. Obserwuję to nie tylko na gruncie zawodowym, ale także rodzinnym. Spotkania urodzinowe, które kiedyś kończyły się opowiadaniem dowcipów, dziś stają się polem intensywnej debaty… Mam nadzieję, że kolejne 365 dni przyniesie nam więcej spokoju i nabierzemy dystansu do otaczającej nas rzeczywistości…
Pisząc tych kilka słów podsumowania muszę powiedzieć, że rok ten okazał się dla mnie bardzo dobrym. Potrzebujemy nowych wyzwań, które odświeżają nasze myślenie i motywują do działania. Zmiany są konieczne. W nowym 2017 roku życzę wszystkim Czytelnikom tylko dobrych zmian!
Łukasz Kohut, fotograf z Rybnika
Świat: to nie był dobry rok dla świata. Krwawa wojna w Syrii, rosnące podziały w Europie, Brexit, kontrowersyjne wybory w USA i rosnąca pozycja Putina.
Polska: w ciągu tego roku Polska bardzo się zmieniła. Wypadła z europejskiej czołówki i stała się kłopotem dla Unii Europejskiej. Powoli łamane są prawa obywatelskie, media publiczne stały się propagandową tubą PiS. Również sygnały płynące z gospodarki nie są optymistyczne.
Śląsk: kolejny raz zmielono podpisy Ślązaków ubiegających się o przyznanie im statusu mniejszości etnicznej. Nihil novi. Niestety. Cieszę się, że w ramach Demokratycznej Unii Regionalistów Śląskich przy współpracy z Prezydentem Kuczerą zainicjowaliśmy w Rybniku edukację regionalną w szkołach.
Prywatnie: udało mi się w tym roku zaprezentować państwu dwie wystawy fotograficzne: "Śląska Melancholia" w Galerii Smolna oraz "FEST fotografia" na rybnickim deptaku. Dziękuję za pozytywny odzew!
Ludzie
Prezydent Rybnika