Trudny start prywatnej radiologii w szpitalu. Bez kontraktu na TK i zgody Sanepidu
Już w piątek dyrektor Rudnik zdał protokolarnie zakład diagnostyki na Gamowskiej. Szpital nie ma już pracowni TK, RTG i USG. NFZ sprawdza możliwość cesji kontraktu na tomograf. Sanepid informuje, że nie sprawdzał jeszcze nowej pracowni, a bez jego zgody nie może ona funkcjonować.
Od niedzieli 1 stycznia szpital w Raciborzu działa w nowej rzeczywistości. Diagnostyką obrazową zajmuje się firma Tomma. Szpital sprzedał jej sprzęt, wydzierżawił pomieszczenia i kupi świadczenia, jakie wykona dla jego pacjentów. Czy rozpoczęcie działalności odbywa się bez przeszkód? - Problem jest z kontraktem na TK (tomograf komputerowy, kontrakt z NFZ - red.) bo wpłynęły te paszkwile, które ktoś tam wysyła do NFZ i oni są w trakcie wyjaśniania. Jako instytucja publiczna fundusz musi to wyjaśnić. Żądają od nas określonych dokumentów, od firmy Tomma również. Najprawdopodobniej cesja kontraktu nastąpi dopiero na początku stycznia - mówi nam dyrektor szpitala Ryszard Rudnik.
Dyrektor Rudnik uważa, że gdyby nie "paszkwil do NFZ" to wspomnianą cesję szpital już dawno by uzyskał. Lecznica ma odrębną umowę na TK. - Jeszcze będziemy patrzeć z naszą kancelarią prawną czy nie ma TK jakiegoś rozwiązania pośredniego, jakiegoś podwykonawstwa z firmą Tomma, ale musimy to dokładnie prześledzić. Dyrektor nam obiecał, że z cesją nie będzie problemu natomiast procedura wyjaśniająca przyblokowała te działania. Poza tym okres nie sprzyja, urlopy, pracowników mało i idzie wolno - opowiada nam R. Rudnik.
Pacjenci spoza szpitala nie powinni się martwić bo - według tego co podaje dyrektor - badanie TK zostanie wykonane, ale nie zostanie rozliczone z kontraktu z NFZ. Zapłaci NZOZ. Zapisanie się do kolejki na TK w szpitalu też będzie zdaniem Rudnika możliwe tylko kontrakt zostanie zrealizowany w późniejszym terminie. - Ta kolejka będzie realizowana później - wyjaśnia.
Ryszard Rudnik, twierdzi że jednostka, która powstaje w szpitalu nie jest nowa. Zaznacza, że sprzęt przez nią używany posiada wymagane dopuszczenia, a pracownię diagnostyczną kontrolowano w październiku 2015 roku, a ustalenia są ważne na cztery lata. - Gdyby coś się zmieniało to mamy obowiązek informowania Sanepidu, po jakichś większych zdarzeniach. Sprawdzane są dokumenty urządzeń, ich testy dopuszczające. Tak to wygląda - zaznacza R. Rudnik.
Redakcja kontaktowała się z Śląskim Państwowym Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym lek. med. Urszulą Menderą - Bożek. Ta poinformowała nas 30 grudnia, że firma Tomma nie zwracała się do śląskiego Sanepidu o wydanie zezwolenia na prowadzenie pracowni z urządzeniami wytwarzającymi promieniowanie jonizujące. - Bez zezwolenia podjęcie takiej działalności jest zabronione - przekazała nam U. Mendera - Bożek. Dodała, że w miejscu prowadzenia pracowni wymagana jest kontrola uprawnionych pracowników Oddziału Higieny Radiacyjnej wojewódzkiej stacji Sanepidu.
- Przejęcie dzieje się już od ponad miesiąca. Tomma współpracuje z naszymi specjalistami. Fizyczne, protokolarne przekazanie odbyło się 30 grudnia, bo nie będziemy tego robić w sylwestra. Sporządzono protokoły i normalnie w biegu pracownia zostanie przejęta bo inaczej się nie da. Dla pacjenta zmiana nie będzie widoczna, bo nawet ci sami ludzie będą wykonywali badania - podsumowuje dyrektor Rudnik.
Ludzie
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
do ~Anonimus2 :jest tak jak być musi tj szpital juz nie ma kontraktu na tomograf a firma jeszcze takiego kontraktu mieć nie może. Takie są wyjscia ,scenariusze -1) pacjenci czekajacy kilka miesięcy w kolejce na tomograf ,którym termin wypada na teraz są przestawiani na pózniej ( moze firma podpisze cos z NFZ ) 2) pacjenci płaca sami 3) firma robi im badania naj koszt firmy 4) za badanie zapłaci szpital .
Wyjscie 3 nierealne.,Najprostszy scenariusz to nr 2.Zycie wskazuje na rozwiazanie nr 1( współczuć pacjentom.) ,scenariusz nr 4 -tylko dla znajomych lub mocno wkurzonych . Zreszta zawsze możńa do rejestracji zadzwonić i sie dowiedzieć..Aha jeszcze starosta może sie szarpnąć i zapłacić firmie prywatnej za to co mógł szpital zrobić za kase z NFZ. ( małoprawdopodobne) .trzeba czekać.
Czy ktoś może wie jak sprawa z radiologią wygląda według stanu na dzień dzisiejszy? Tzn. czy badania są normalnie wykonywane?
A teraz zacznie sie szukanie winnych( starosta i dyrektor sa absolutnie poza listą).Najbardziej winni bedą oczywiscie dziennikarze i "paszkwilanci" -ale to nie jest łup dla organów kontrolnych. Jako winnych prawdopodobnie wytypuje się prawników,pracowników starostwa,dyrektora medycznego i kierownika radiologii -bo przeciez inzynier rolnik nie musi sie na medycynie znać.i odpowiadać nie może za to zamieszanie. Faktycznie 10 lat temu po perturbacjach zwiazanych z anestezjologiem dostarczonym przez jedną firme na F. ówczesny dyrektor medyczny ładnych kilka latek włóczony był po sądach,bo go obwiniano jako medyka o całą sprawę.Poczekamy,zobaczymy.
Panie dyrektorze,prosze nie składac oswiadczeń za prywatne NZOZ i nie wprowadzać w błąd pacjentów oraz stawiac włascicieli tych NZOZ w niezrecznej sytuacji.Za ambulatoryjne badanie pacjenta tomografem (TK) płaci albo NFZ albo sam pacjent.Zadna przychodnia pruwatna czy tez publiczna nie płaci pracowni TK za wykonanie takiego badania .Od dzisiaj dzieki działaniom władz powiatu i Pana dyrektora -w Raciborzu nie można sobie zrobić "bezpłatnie " na skierowanie od lekarza ubezpieczenia społecznego badania TK
to nie jest trudny start,to raczej falstart i jak podaje sanepid -działalnośc zabroniona -bo bez zezwoleń.Jeśli dyrektor zlikwidowałszpitalną radiologię,wykreslił z ksiegi rejestrowej- to teraz firma zewnetrzna musi otawierać pracownie na nowo i uzyskiwać wszystkie dopuszczenia.( nie moga być ważne certyfikaty pracowni ,które nie istnieją). ..za niecałe dwie godziny .ściemnianie już nic nie da...stanie się to -co było wiadomo od dawna,.. a winny jak zawsze bedzie jakiś prawnik i pracownik-t ylko nie dyrektor i starosta.
same paszkwile pisza na tego dyrektora.Teraz pewnie uważa ,że paszkwil napisała dyrektor sanepidu w katowicach -a ona przecież napisała tylko prawdę.Szpitalna radiologia została dziś zlikwidowana i dopuszczenia jakie miał szpital -nie obowiązują,Sanepid nie daje cesji dopuszczeń -tylko wydaje nowe certyfikaty zgodnie z procedurą i to trwa - wie to każdy z branży medycznej. Ale dyrekcja Szpitalu Rostka jest ponad wszystkim..nieomylna.Na Titanicu też orkiestra grała do końca.( w końcu dziś sylwester)
Panie dyrektorze ,przestań pan bajki opowiadać.zadna państwowoa instytucja nie sprawdza paszkwili,Widocznie w tym co NFZ dostał jest cos co musza sprawdzić a w zasadzie nie muszą,wystarczy że czytaja to co pan prasie opowiadasz.Jak dla pana oficjalne stanowisko sanepid katowickiego ws paracowni Tommy w Raciborzu nie ma znaczenia -to strach sie bać.
Szpital juz nie ma własnej radiologii i tk -bo to pan wyrejestrował . .Tomma wciąż nie ma legalnej radiologii i tk w Raciborzu (bo nie ma dopuszczeń sanepid).i żadna kancelaria tego nie odkręci. Kontrakt na tk juz w zasadzie przepadł ,ale to może nie być koniec tarapatów w jakie wpakowano szpital..GDZIE JEST STAROSTA?I
panie dyrektorze jeżeli będę zmuszony wykonać zdjęcie rtg 01.01.2017r i zrobi mito zakład radiologi w szpitalu który nie ma pozwolenia niech mi pan wierzy że bedzie pozew przeciwko szpitalowi za narażenie na utratę zdrowia.pozdrawiam