Czy można było zapobiec śmierci nastolatki?
To nie pierwsze zatrucie na tym osiedlu. Pan Jan, który budował bloki przy Wieczorka uważa, że dawno należało je przyłączyć do pobliskiego ciepłociągu.
Wodzisławscy śledczy wyjaśniają okoliczności śmierci czternastoletniej mieszkanki Radlina. Dziewczynkę znaleziono nieprzytomną w łazience. Mimo wysiłków lekarzy nie udało się jej uratować.
28 grudnia około godziny 18.20 do operator centrum powiadamiania ratunkowego odebrał dramatyczny telefon od mieszkańca Radlina, który w łazience znalazł nieprzytomną nastolatkę. Dziewczynka nie dawała oznak życia. Operator instruował przez telefon zgłaszającego, jak ma reanimować nieprzytomną, równolegle przekazując informację zespołowi pogotowia ratunkowego. Wkrótce pod blok przy ulicy Wieczorka zajechała karetka. Chwilę później straż pożarna. – Wezwano nas, bo zachodziło podejrzenie, że nastolatka mogła się zatruć tlenkiem węgla. To standardowe procedury w przypadkach gdy w łazience dochodzi do zasłabnięć – tłumaczy Czesław Honisz, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śląskim. Strażacy pomogli ratownikom medycznym znieść czternastolatkę do karetki. Poszkodowana została przewieziona do szpitala w Rydułtowach.
Tragiczny finał
– Dziewczynkę znalazł konkubent matki nastolatki – mówi starsza sierżant Katarzyna Muszyńska z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. – Nastolatka leżała w wannie i nie dawała oznak życia. Pomimo rozpoczętej reanimacji przez konkubenta matki, a następnie przez zespół ratownictwa medycznego oraz kontynuowaniu reanimacji w szpitalu gdzie została przetransportowana pokrzywdzona, dziewczynka zmarła – dodaje policjantka. O zgonie dziewczynki został powiadomiony prokurator. Zarządzono przeprowadzenie sekcji zwłok. Ta ma wyjaśnić przyczyny śmierci dziewczynki, w szczególności to, dlaczego straciła przytomność. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną śmierci mógł być tlenek węgla. Śledczy biorą jeszcze pod uwagę zatrucie gazem, a następnie zachłyśnięcie wodą z wanny.
No to mieli przesrane święta.
Moi drodzy nie tylko reszte bloków ale i domki powinny podłaczyć do ciepłociąg... Tyle mówi się o smogu ale nic się nie robi aby powietrze polepszyć, Radlin powinien naciskać na PEC o rozbudowe sieci nowej po Radlinie i podłączyć i domki i bloki... Obecnie można się starać o dofinansowania takich rozbudów więc w czym problem w braku chęci.
Pan Prezes jak zawsze nie wie co mówi, a na trudne pytania wymija w odpowiedzi. Dokumenty swoją drogą, a cofki swoją i to nie tylko w feralnym bloku. Oczywiście wizyty są tak zwanych kominiarzy, ale skąd takich partaczy Prezes bierze to nie mam pojęcia. Na zadane pytanie na ostatniej wizycie do kominiarza dlaczego kratka nie ciągnie tylko dmucha w odpowiedzi można usłyszeć jak zresztą co roku to samo, że tak ma być. Ja się pytam kominiarza gdzie nabył uprawnienia aby głosić takie tezy to skubany uciekł po schodach. Odpowiedzmy sobie więc wszyscy sami czy pan Prezes działa dla naszego dobra czy zależy mu tylko na dokumentach jak to się określił? Myślę, że ma gdzieś skuteczne i prawidłowe konserwacje, a interesuje go tylko i wyłącznie pozorny jak widząc porządek w papierach i niestety młoda osoba musiała przypłacić to życiem to bardzo smutne. Na miejscu pana Prezesa srałbym ze strachu gdyż w końcu przyjdzie karma za olewanie tak ważnych rzeczy jakim jest skuteczna i prawidłowo działająca wentyalcja w budynku. Nie życzę Prezesowi źle, ale ilekroć zgłaszane były problemy z wentylacją i za każdym razem stwierdzano prawidłowość i bezbłędne działanie tyle lat powinien odsiedzieć za partactwo i przychylanie się do stanowiska kominiarzy. Rozumiem więc, że chodzi jak zwykle o kasę gdyż remonty, konserwacje, czyszczenie kominów kosztuje...