Czy można było zapobiec śmierci nastolatki?
To nie pierwsze zatrucie na tym osiedlu. Pan Jan, który budował bloki przy Wieczorka uważa, że dawno należało je przyłączyć do pobliskiego ciepłociągu.
Chcemy do ciepłowni
Całe osiedle Wieczorka aż huczy po środowej tragedii. – My tą dziewczynkę znaliśmy z widzenia. Wczoraj pełno służb tu było, policjanci wszystko spisywali. Taka tragedia – łapie się za głowę sąsiadka rodziny. Do naszego dziennikarza, który dzień po tragedii rozmawiał z mieszkańcami osiedla, podszedł między innymi pan Jan, również mieszkaniec osiedla Wieczorka. – Wie pan, ja te bloki kilkadziesiąt lat temu budowałem. W większości mieszkań pracują piecyki gazowe, ludzie też kombinują z ogrzewaniem. To nie pierwsze zatrucie na tych blokach. Ja mam bardzo proste pytanie. Dlaczego do tej pory nikt nie pomyślał o przyłączeniu nas do pobliskiej ciepłowni? Wie pan, tu pod ziemią wszystko jest, cała infrastruktura. Mimo to, kiedyś zakładano ludziom piecyki gazowe, bo był taki przykaz z góry. Może dziś czas to zmienić? – pyta mieszkaniec. Do sprawy wkrótce wrócimy.
Adrian Czarnota
Cichy zabójca
Tlenek węgla potocznie zwany czadem jest gazem silnie trującym, bezbarwnym i bezwonnym, nieco lżejszym od powietrza, co powoduje, że łatwo się z nim miesza i w nim rozprzestrzenia. Powstaje w wyniku niepełnego spalania. Może to wynikać z braku dopływu świeżego (zewnętrznego) powietrza do urządzenia, w którym następuje spalanie albo z powodu zanieczyszczenia, zużycia lub złej regulacji palnika gazowego, a także przedwczesnego zamknięcia paleniska pieca lub kuchni. Jest to szczególnie groźne w mieszkaniach, w których okna są szczelnie zamknięte lub uszczelnione na zimę. Czad powstaje także często w czasie pożaru. Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym dla człowieka. Dostaje się do organizmu przez układ oddechowy, a następnie jest wchłaniany do krwioobiegu. W układzie oddechowym człowieka tlenek węgla wiąże się z hemoglobiną 210 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Stwarza to poważne zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka. Uniemożliwia prawidłowe rozprowadzanie tlenu we krwi i powoduje uszkodzenia mózgu oraz innych narządów Następstwem ostrego zatrucia może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność wieńcowa i zawał albo nawet śmierć.
Jak pomóc przy zatruciu tlenkiem węgla?
- należy natychmiast zapewnić dopływ świeżego, czystego powietrza,
- jak najszybciej wynieść osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce, na świeże powietrze,
- rozluźnić poszkodowanemu ubranie, ale nie rozbierać go, gdyż nie można doprowadzić do jego przemarznięcia
- wezwać służby ratownicze (pogotowie ratunkowe – tel. 999, straż pożarna – tel. 998 lub 112) oraz pogotowie gazowe.
Jeśli po wyniesieniu na świeże powietrze zaczadzony nie oddycha, należy niezwłocznie przystąpić do wykonania sztucznego oddychania i masażu serca.
No to mieli przesrane święta.
Moi drodzy nie tylko reszte bloków ale i domki powinny podłaczyć do ciepłociąg... Tyle mówi się o smogu ale nic się nie robi aby powietrze polepszyć, Radlin powinien naciskać na PEC o rozbudowe sieci nowej po Radlinie i podłączyć i domki i bloki... Obecnie można się starać o dofinansowania takich rozbudów więc w czym problem w braku chęci.
Pan Prezes jak zawsze nie wie co mówi, a na trudne pytania wymija w odpowiedzi. Dokumenty swoją drogą, a cofki swoją i to nie tylko w feralnym bloku. Oczywiście wizyty są tak zwanych kominiarzy, ale skąd takich partaczy Prezes bierze to nie mam pojęcia. Na zadane pytanie na ostatniej wizycie do kominiarza dlaczego kratka nie ciągnie tylko dmucha w odpowiedzi można usłyszeć jak zresztą co roku to samo, że tak ma być. Ja się pytam kominiarza gdzie nabył uprawnienia aby głosić takie tezy to skubany uciekł po schodach. Odpowiedzmy sobie więc wszyscy sami czy pan Prezes działa dla naszego dobra czy zależy mu tylko na dokumentach jak to się określił? Myślę, że ma gdzieś skuteczne i prawidłowe konserwacje, a interesuje go tylko i wyłącznie pozorny jak widząc porządek w papierach i niestety młoda osoba musiała przypłacić to życiem to bardzo smutne. Na miejscu pana Prezesa srałbym ze strachu gdyż w końcu przyjdzie karma za olewanie tak ważnych rzeczy jakim jest skuteczna i prawidłowo działająca wentyalcja w budynku. Nie życzę Prezesowi źle, ale ilekroć zgłaszane były problemy z wentylacją i za każdym razem stwierdzano prawidłowość i bezbłędne działanie tyle lat powinien odsiedzieć za partactwo i przychylanie się do stanowiska kominiarzy. Rozumiem więc, że chodzi jak zwykle o kasę gdyż remonty, konserwacje, czyszczenie kominów kosztuje...