MZK zapowiadało koniec e-biletów dla wodzisławian, a bilety wciąż działają. O co tu chodzi?
Zapowiedzi Międzygminnego Związku Komunikacyjnego, że od stycznia mieszkańcy Wodzisławia nie będą mogli jeździć autobusami MZK na podstawie e-biletów, okazały się straszakiem. Przynajmniej na razie. Do tej pory żadna decyzja nie zapadła, a e-bilety nadal działają.
Przypomnijmy, że już jakiś czas temu Międzygminny Związek Komunikacyjny zapowiedział, że od stycznia tego roku mieszkańcy Wodzisławia nie będą mogli jeździć autobusami MZK na podstawie e-biletów. W praktyce wodzisławianom pozostałoby kupowanie droższych biletów u kierowców.
Taka zapowiedź była reakcją MZK na brak chęci Wodzisławia do dopłacania za przewozy autobusów, ponieważ obecnie część kosztów generowanych przez wodzisławian pokrywają gminy, które należą do Związku. Wodzisław odmawia płacenia, bo utworzył własną komunikację, którą finansuje (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ).
Nie ma decyzji, ale...
Okazuje się jednak, że z początkiem stycznia e-bilety wodzisławian nie zostały dezaktywowane. Co więcej, do tej pory MZK nie podjęło żadnej decyzji, by wykluczyć wodzisławian z grona użytkowników e-biletów. - Nie ma decyzji do czasu wyłonienia nowych władz MZK. Wybór 12 stycznia - informuje rzecznik prasowy MZK, Rafał Jabłoński.
Korespondencja z MZK
Co na to władze Wodzisławia? - Trudno w jakikolwiek sposób komentować tę sytuację, skoro żadna decyzja nie została podjęta przez Zarząd MZK - mówi nam wiceprezydent Wodzisławia, Dariusz Szymczak. Dodaje, że mimo wszystko miasto przygotowuje się na ewentualny ruch Związku. - Jeśli jakakolwiek decyzja w tym zakresie zapadnie, to wtedy wystąpimy o jej uzasadnienie, wskazanie podstawy prawnej i podejmiemy działania weryfikujące jej prawidłowoś. Mamy przygotowaną treść skargi do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - zapowiada wiceprezydent. Miasto zamierza też wystąpić do odpowiednich organów, które mogłyby orzec, czy nie są naruszane prawa pasażerów i konsumentów.
Wiceprezydent Szymczak dodaje, że w międzyczasie Wodzisław prowadził z MZK korespondencję. Miasto chciało wiedzieć, na jakiej podstawie MZK planuje wykluczyć wodzisławian z grona użytkowników e-biletów. W połowie listopada do urzędu miasta wpłynęło pismo ze MZK, którego fragment brzmi: "do dnia dzisiejszego jeszcze nie podjęto żadnej uchwały w przedmiotowej sprawie.
Ilu wodzisławian korzysta z e-biletów?
Na prośbę władz Wodzisławia w tym samym piśmie MZK przedstawiło też dane, ilu wodzisławian korzysta z e-biletów: "Według danych uzyskanych z systemu mieszkańcom miasta Wodzisławia Śl. wydano następujące ilości kart biletów okresowych spersonalizowanych: 949 szt. - bilety okresowe bezpłatne dla seniorów (osoby powyżej 70 lat), 24 szt. - bilety okresowe bezpłatne dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, 2105 szt. - biletów okresowych spersonalizowanych (imiennych). Na terenie Miasta sprzedawanych jest ok. 8.500 szt. biletów jednorazowych, są do skasowania z elektronicznej portmonetki oraz bilety sprzedawane przez kierowcę – czyli bilety niespersonalizowane. Uśredniony miesięczny dochód ze sprzedaży biletów okresowych oraz jednorazowych wynosi ok. 38.700 zł. Średniomiesięcznie na terenie Wodzisławia Śl. Związek wykonuje ok. 45.900 wozokilometrów".
fot. mzkjastrzebie.com
Ludzie
Były zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego.
co to jest "ROW"?
Jeśli samorządowcy nie potrafią się dogadać to niech zlikwidują cały ten MZK!!! Obiecali wprowadzić jeden bilet na cały ROW a się okazało,że każde miasto chce po swojemu.I to ma być INTEGRACJA ???
Jak ich to przerasta to niech się tym zajmą wyższe szczeble np.powiat