Działacze Akcji Demokracji przyjechali do europosła Bolesława Piechy
W Rybniku zjawili się przedstawiciele Akcji Demokracji, którzy chcę przekonać polskich europosłów do zagłosowania przeciw CETA.
15 lutego w Parlamencie Europejskim głosowanie Kompleksowej Umowy Handlowo-Gospodarczej pomiędzy Kanadą a Unią Europejską. Z tej okazji w piątek działacze Akcji Demokracji przyjechali do Częstochowy, Dąbrowy Górniczej i Rybnika. Trwa ostatni etap kampanii, której celem jest przekonanie połowy polskich europosłów do zagłosowania przeciw CETA. Jeśli to się nie uda, umowa wejdzie w życia jeszcze wiosną tego roku.
Europarlamentarzyści otrzymali 9,5 tysiąca podpisów pod apelem o odrzucenie umów CETA i TTIP. Tylu mieszkańców okręgu śląskiego wsparło petycję w obronie polskiego rolnictwa i żywności. W całej Polsce podpisało się pod nią 110 tysięcy osób.
W Częstochowie podpisy przekazano do biura europosłanki Jadwigi Wiśniewskiej z Prawa i Sprawiedliwości. – Elektorat PiS-u, jak wynika z sondaży odrzuca umowę CETA. Wyborcy tej partii dostrzegają zagrożenia takie jak sądy arbitrażowe, pozwalające na otrzymanie przez korporacje wielomilionowych odszkodowań z budżetu państwa czy problemy dla eksporterów polskiej żywności – mówił Bogumił Kolmasiak z Akcji Demokracji. – Mimo to rząd Beaty Szydło zgodził się na podpisanie szkodliwego porozumienia. Europosłowie tej partii mogą jednak zagłosować inaczej. Głos odrębny zgłosił m. in. Ryszard Czarnecki – wiceszef PE czy wybrany z list PiS, Marek Jurek. Liczymy, że na odwagę zdobędą się kolejni politycy partii rządzącej – dodał.
W Dąbrowie Górniczej aktywistki i aktywiści Akcji Demokracji spotkali się z pracownikami biura poselskiego europosła Unii Pracy, prof. Adama Gierka. „Jestem przeciwny umowie CETA i tak będę głosował w Parlamencie Europejskim” – taki jasny komunikat przekazali w imieniu nieobecnego w kraju europosła jego asystenci. Rozmowa, w której brali udział działaczki i działacze m. in. z Dąbrowy, Będzina i Sosnowca, skupiała się na wyzwaniach związanych z miejscami pracy na Zagłębiu, prawach pracowniczych i przyszłości regionu. Wg analiz CETA może oznaczać utratę 200 tysięcy miejsc pracy w UE oraz może przyczynić się do obniżenia zarobków – alarmują eksperci z Tufts University.
Podpisy trafiły też do biura europosła Bolesława Piechy (PiS). Asystent polityka powiedział, że b. wiceminister zdrowia na ten moment zagłosuje za CETA, zgodnie ze stanowiskiem grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (do której należy też PiS), jednak zapozna się z głosem mieszkańców i wkrótce odpowie na apel.
W tej chwili zdecydowanie przeciw CETA opowiedziało się 12 europosłów. – Do odrzucenia umowy potrzeba połowy posłów, w przypadku Polski walczymy zatem o 26 głosów – wyjaśnia Maria Świetlik z Akcji Demokracji. – Sprawa jest kluczowa dla przyszłości kraju, a niestety nadal wielu naszych przedstawicieli w Europarlamencie nie zna wystarczająco tematu. Albo zetknęło się tylko z obietnicami bez pokrycia, które rozsiewają lobbyści korporacyjni. Nie możemy dopuścić, by podejmowali decyzję na tej podstawie – dodaje.
W kolejnych tygodniach działacze Akcji Demokracji planują odwiedzić następne miasta. Będą naciskać na niezdecydowanych europosłów. Batalia o los CETA w Parlamencie Europejskim jest jeszcze nie rozstrzygnięta, na przekonanie członków Parlamentu Europejskiego zostały niemal trzy tygodnie. (inf. mat. prasowe)
Ludzie
Polityk Prawa i Sprawiedliwości, były europoseł i senator, aktualnie poseł.