Zaparkował na kopercie i zajął miejsce matki z niepełnosprawnym dzieckiem
- Możecie udostępnić, by takich osób nie zdających sobie sprawy po co jest koperta było coraz mniej- napisała Czytelniczka portalu Nowiny.pl.
Dla niektórych kierowców poszukiwanie wolnego miejsca parkingowego to zbyt duży wysiłek, dlatego wolą zaparkować samochód na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych. Z powodu braku wyobraźni, emaptii, a może po prostu zwyczajnej głupoty... nie zdają sobie sprawy o trudnościach, jakie ich postępowanie przysparza osobom niepełnosprawnym.
Właśnie do takiej sytuacji doszlo w minionym tygodniu na parkingu przy ul. Wojska Polskiego (naprzeciwko Warki, nieopodal siłowni), gdzie miejsce dla niepełnosprawnych zajął właściciel fiata sieny. - Matka z dzieckiem niepełnosprawnym, mieszkanka tej okolicy, nie miała gdzie zaparkować samochodu - napisała do nas Czytelniczka. Na jej prośbę udostępniamy zdjęcie i przypominamy o obowiązku respektowania tego przepisu - nie tylko ze względu na poszanowanie prawa, ale również szacunek dla ludzi, którzy co krok muszą pokonywać wielkie trudności.
@ble, według osoby, która skontaktowała się z nami w tej sprawie, samochód nie miał oznaczenia wskazującego na niepełnosprawność kierowcy/pasażera (również za przednią szybą, dopytywałem o to, stąd zwłoka w publikacji artykułu). Oczywiście, parking oznaczony kopertą nie ma przypisanego numeru rejestracyjnego, ale w tym przypadku, gdyby właściciel fiata nie zaparkował w tym miejscu, matka niepełnosprawnego dziecka nie musiałaby szukać miejsca parkingowego dalej od miejsca zamieszkania. Pozdrawiam, Wojtek Żołneczko (żet).
@ble - A Ty skąd wiesz że takowe uprawnienia posiadał . Może ten ktoś sprawdził czy osoba tam parkująca takowe uprawnienie posiada ? Więc ten art. nic nam nie wyjaśnia w tej materii ,ale wskazuje ,aby nie parkować w takim miejscu nie mając do tego uprawnień ,bo robimy krzywdę osobie niepełnosprawnej .
A gdzie przepraszam jest napisane, że to jest JEJ miejsce?! Nie ma tam wskazanego numeru rejestracyjnego (na znaku), a ze zdjęcia nie wynika, że osoba, która tam stanęła nie mogła tam stanąć. Może za przednią szybą był znaczek?! Też mi się ostatnio zdarzyło, że widziałem, jak auto bez uprawnień staje na miejscu dla niepełnosprawnych, już chciałem zwrócić uwagę, lecz nim facet wyszedł z auta wyłożył za przednią szybą stosowną legitymację/uprawnienie.
A gdzie przepraszam jest napisane, że to jest JEJ miejsce?! Nie ma tam wskazanego numeru rejestracyjnego (na znaku), a ze zdjęcia nie wynika, że osoba, która tam stanęła nie mogła tam stanąć. Może za przednią szybą był znaczek?! Też mi się ostatnio zdarzyło, że widziałem, jak auto bez uprawnień staje na miejscu dla niepełnosprawnych, już chciałem zwrócić uwagę, lecz nim facet wyszedł z auta wyłożył za przednią szybą stosowną legitymację/uprawnienie.