Gdzie powstanie wybieg dla psów?
Podczas analizy budżetu na obecny rok radny Andrzej Likos chciał uzyskać kilka informacji o planowanej budowie wybiegu dla psów. – Czyją wolą było wprowadzenie inwestycji do budżetu? – dopytywał.
Zauważył, że komisja infrastruktury była przeciwna realizacji wybiegu dla psów przy ul. Kostki–Napierskiego. Przewodnicząca rady miejskiej Barbara Chromik poinformowała radnego, że komisje ds. społecznych oraz budżetu wydały pozytywną opinię o tej inwestycji. – Zadecydowaliśmy większością – dodała.
Potrzebny czy niepotrzebny?
Radny Piotr Hetman zauważył, że obecnie obowiązuje zaostrzone prawo w stosunku do zwierząt. – Nie można psa wypuścić do lasu, w parku czy na ulicy. Mieszkańcy bloków muszą gdzieś te psy wypuścić, żeby się wybiegały. Ja uważam, że ten wybieg jest potrzebny. Musi być jednak w takim miejscu, żeby mieszkańcy bloków mogli tam dojść, usiąść sobie na ławce a psa wypuścić, żeby sobie pobiegał – ciągnął. Radna Ewa Szulik dodała, że wybiegi dla psów nie są przechowalnią czy schroniskiem dla zwierząt a miejscem spotkań czworonogów i ich właścicieli.
Koszty
Na budowę wybiegu dla psów przy ul. Kostki–Napierskiego w budżecie zabezpieczono 40 tys. zł. Skarbnik miasta Waldemar Machnik poinformował, że na tę kwotę składa się przede wszystkim wykonanie potrzebnej dokumentacji. – Wiemy, że rejon, na którym ma powstać wybieg to teren po byłej oczyszczalni ścieków. Będzie wymagał zabezpieczenia, wyrównania na byłych zbiornikach. Pojawi się ogrodzenie, elementy zabawowe czy też ławki i kosze – dodał. Pojawił się też głosy na sali, że kwota 40 tys. zł nie wystarczy na wyrównanie terenu. Grupa radnych podnosiła, że jest on rozległy. W dodatku o skomplikowanej powierzchni. Istnieją tam również zbiorniki, które nie mogą zostać zasypane. Zdaniem tej grupy radnych realizacja wybiegu dla psów przy ul. Kostki–Napierskiego nie jest dobrym pomysłem. Zasugerowali tereny przy ul. Mikołajczyka lub ul. Sienkiewicza. Jednak nie spotkały się te propozycje z pozytywnym przyjęciem pozostałych radnych.
Głos mieszkańców
Z inicjatywą stworzenia wybiegu dla psów w Radlinie wyszli mieszkańcy. Barbara Chromik przypomniała, że do biura rady miejskiej trafiły dwa pisma z podpisami radlinian. – Pod pierwszym podpisało się około 120 mieszkańców, pod drugim troszkę mniej. Dlatego też skłaniamy się ku temu, żeby taki wybieg dla psów w naszym mieście powstał – dodała. Jednak radny Andrzej Menżyk poinformował, że posiada kontr pismo. – Prawie 50 mieszkańców jest przeciwnych tej inwestycji – argumentował. Pismo to jednak nie wpłynęło jeszcze do rady miejskiej.
Ostatecznie budowę wybiegu dla psów pozostawiono w budżecie. Na razie jednak zrezygnowano z typowania lokalizacji. Burmistrz Barbara Magiera zaproponowała, żeby na wiosnę radni wybrali się na oględziny pobliskich inwestycji tego typu. Wtedy zorientują się, jak takie wybiegi są zrobione i w jaki sposób funkcjonują. I dopiero wówczas zapadnie decyzja o lokalizacji.
(juk)
a czy mieszkancy ktorzy podpisali petycje wiedzieli gdzie bedzie wybieg dla psow trudno mi uwiezyc ze mieszkancy blokow beda 2- 3 kilometry deptac z pieskiem zeby sie wybiegal kazdy podpisujacy myslal ze wybieg bedzie w poblizu bloku- oczywiscie nie mojego