Wójt Mszany wręczył pluszaki najmłodszym mieszkańcom gminy. Takiej krytyki się nie spodziewał
Co kwartał wójt Mszany Mirosław Szymanek spotyka się z najmłodszymi mieszkańcami gminy. Ostatnie spotkanie spotkało się z krytyką dr Wiesławy Walkowskiej, która ostro podsumowała je na profilu społecznościowym.
Spotkanie odbyło się 6 lutego w sali Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Mszanie. Wzięli w nim rodzice wraz z dziećmi urodzonymi w czwartym kwartale 2016 r. Wójt Mirosław Szymanek oraz przewodniczący rady gminy Andrzej Kaperczak przekazali maluchom maskotki promocyjne. Ich autorką jest Agata Wrożyna-Juszczak, wicedyrektor GOKiR Mszana, której pasją w wolnym czasie jest projektowanie i szycie oryginalnych pluszaków dla dzieci. W sumie zaproszonych było 30 dzieci z rodzicami. W tej grupie było 15 dziewczynek i 15 chłopców, urodzonych w okresie od października do końca grudnia 2016 roku.
Jeszcze tego samego dnia do wydarzenia na profilu społecznościowym odniosła się dr Wiesława Walkowska, adiunkt w Zakładzie Pedagogiki Specjalnej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach: "Bal uciech i bezsensu w naszej gminie jednak trwa. Wiecznie zadowolony, z uśmiechem na twarzy wójt, wręcza kolejne poduszki – sowy małym mieszkańcom gminy i ich Rodzicom. Co idzie w zamian za tym? Brak miejsc dla najmłodszych (w przedszkolach - przyp. red.), "upychanie" ich w salkach i nie wiadomo jeszcze gdzie...?"
Zaprosić, wręczyć poduszki, uścisnąć dłonie, wypowiedzieć stek frazesów i zrobić zdjęcia do kolejnej publikacji. Czy tak ma wyglądać dbanie o najmłodszych?" - pyta w emocjonalnym wpisie Wiesława Walkowska, która prywatnie jest żoną prawnika Dariusza Walkowskiego. Zarówno w ubiegłych wyborach samorządowych, jak i tych sprzed 6 lat, był on kontrkandydatem Szymanka na stanowisko wójta Mszany.
Całość wpisu:
bardzo trafny komentarz, ludzie jednak są na tyle głupie, że łapią się na takie tanie chwyty władzy, która realnie ma inne, ważniejsze, zadania wynikające z ustawy o samorządzie.
Szybko wystartowali do wyborów w tej Mszanie...