Surowa kara za mord
Na karę 25 lat pozbawienia wolności Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał Wiktora Szewczyka, który w lipcu 2011 roku zabił 22-letniego raciborzanina Macieja Taciaka.
Zarzuty w tej sprawie miało w sumie trzynaście osób. Trzy wcześniej dobrowolnie poddały się karze i usłyszały wyroki w zawieszeniu. Do odrębnego postępowania skierowano sprawy dwójki oskarżonych. Wśród oskarżonych byli pomysłodawcy oraz organizatorzy napadu, jak również osoby, które pomagały Szewczykowi ukrywać się już po napadzie. Karę czterech lat pozbawienia wolności usłyszeli Krzysztof Mazurkiewicz i Daniel Dobrowolski, którzy podczas napadu przez lornetkę obserwowali teren stacji. Dwa lata usłyszeli Tomasz Domaracki i Michał Grzegorczyk, którzy pomagali w w organizacji napadu. W ostatnim słowie Michał Majbuk przeprosił rodzinę zamordowanego i poprosił sąd o niski wyrok i o uratowanie części jego młodości. Wiktor Szewczyk nie przepraszał, prosił jedynie o łagodny wymiar kary.
Prowadząca sprawę prokurator Joanna Kopczyńska domagała się dla Szewczyka kary dożywotniego pozbawienia wolności, z zastrzeżeniem, że o przedterminowe zwolnienie będzie mógł się starać dopiero po 30 latach. Ostatecznie sąd skazał mężczyznę na karę 25 lat pozbawienia wolności. – Nikt nie zwróci życia Maciejowi Taciakowi, nie ma za to rekompensaty. Pozostaje jednak wysokość wymiaru kary, która uwzględni warunki osobowe oskarżonego. Nie wiemy jak będzie przebiegał proces resocjalizacji, ale z pewnością musi być on izolowany na długi okres – uzasadniał wyrok sędzia. Na osiem lat więzienia skazał jego wspólnika – Michała Majbuka. Sąd zezwolił również na podawanie pełnych nazwisk oskarżonych.
Adrian Czarnota