IPN sprawdza Racibórz
Czy będzie trzeba wymieniać dokumenty osobiste? Jeśli miasto samo nie pozbędzie się nazw ulic przypominających PRL i komunizm, to do akcji wkroczy wojewoda.
Zapytaliśmy w magistracie o temat tzw. ustawy dekomunizacyjnej, w myśl której trzeba pozmieniać nazwy ulic kojarzących się z ustrojem totalitarnym. W sąsiednich Krzanowicach radni podejmują już w tej sprawie uchwały i szykują do wyboru nowych patronów lub nazw. Czasu nie ma już tak wiele bo po wakacjach temat powinien być zamknięty. Inaczej będzie interweniował wojewoda.
Od rzecznika prasowego Leszka Iwulskiego dowiedzieliśmy się, że w magistracie temat jest dosyć świeży. Przed dwoma tygodniami wysłano korespondencję do Instytutu Pamięci Narodowej. Ten zaopiniuje listę z nazwami ulic raciborskich. – Miasto Racibórz przygotowało się do wykonania zapisów ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej z 1 kwietnia 2016 roku. Spis ulic oraz placów w mieście trafił do Biura Edukacji Narodowej Instytutu Pamięci Narodowej – przekazał nam Iwulski.
W urzędzie wiedzą już co na pewno będzie do poprawki. – Trzeba będzie zmienić nazwę ulicy Dąbrowszczaków. Istnieją także wątpliwości, co do potraktowania ulicy Pionierów, ale prawdopodobnie nie powodują one konieczności zmiany ulicy, ponieważ można domniemywać, że dotyczy ona po prostu grupy ludzi, którzy zapoczątkowali pewną działalność, a nie członków komunistycznej organizacji dziecięcej – podsumowuje rzecznik prasowy urzędu.
(ma.w)