Kanalizacja priorytetem więc na tężnię zabraknie pieniędzy
Niemal pewne, że gmina Lubomia otrzyma miliony na budowę kanalizacji sanitarnej. Część pieniędzy musi jednak wyłożyć. To oznacza, że musi zrezygnować z niektórych inwestycji.
Zdecyduje rada
Pożyczka to jednak pożyczka i w jakimś stopniu gmina będzie musiała zacisnąć pasa. Wójt jest na „tak”, jeśli chodzi o budowę kanalizacji. Włodarz ma świadomość, że to ostatnia perspektywa unijna, z której można uzyskać środki na ten cel. Ale o podjęcie ostatecznej decyzji zaapelował do rady. – Niech każdy radny się wypowie – stwierdził.
Jeśli rada zdecyduje, że kanalizacja będzie budowana, to w tym roku realizowane będą tylko niezbędne inwestycje. W tej sytuacji nie ma co liczyć na budowę np. tężni w Lubomi. – Jest mi przykro, ale w tych warunkach nie ma na to szans. Nie mówię, że jej nie wybudujemy w ogóle. Po prostu nie w tej chwili – zapowiedział wójt Czesław Burek.
Dodał, że na pewno dojdzie do rewitalizacji parku w Lubomi wraz z budową parkingu, bo na to zadanie gmina otrzyma środki zewnętrzne.
Syrynia w zanadrzu
Na budowę kanalizacji gmina będzie miała trzy lata – od 2017 do 2019 roku. Do tego czasu mieszkańcy będą musieli się również przyłączyć.
Budowa kanalizacji w Lubomi i związane z nią konsekwencje to nie wszystko. Gmina zamierza bowiem aplikować o kolejne środki – tym razem na budowę kanalizacji w Syryni. Między marcem a czerwcem ma zostać ogłoszony konkurs. Projekt ma opiewać na około 15 mln zł i pozwoli na skanalizowanie trzech piątych Syryni. O budowie kanalizacji w tej miejscowości wójt Lubomi mówi od lat. Czy tym razem się uda?
(mak)
Ludzie
Wójt Gminy Lubomia