Były u papieża, w Familiadzie, teraz chcą trafić do księgi Guinnessa
Krystyny z całej Polski i nie tylko chcą pobić rekord Guinnessa. – Krystyny z Rydułtów i całego powiatu wodzisławskiego, zgłaszajcie się! – zachęca do udziału Krystyna Garbas, znana jako Rydułtowska Krysia.
Krystyny, Krysie i Kryśki z całej Polski będą wspólnie świętować swoje imieniny. Spotkają się w marcu w Katowicach na XX Jubileuszowym Zjeździe Krystyn. Będzie bicie rekordu Guinnessa i moc atrakcji. A wśród rzeszy Krystyn mocna reprezentacja z Rydułtów – z Krysią Garbas na czele, która od lat zaangażowana jest w przygotowania zjazdu Krystyn. Zjazd organizowany jest przez Stowarzyszenie Krystyn im. Krystyny Bochenek.
Bombowe imieniny. Dosłownie...
Tegoroczny zjazd Krystyn będzie szczególny. Nie dość, że jubileuszowy, to jeszcze w mieście, gdzie wszystko się zaczęło. – Mój mąż dowiedział się, że Krystyna Bochenek chce zorganizować pierwszy zjazd Krystyn w filharmonii w Katowicach. Postanowiłam, że wybiorę się z koleżanką. Ale okazało się, że została tylko jedna wejściówka. Cudownym trafem załapałam się. Pojechałam sama, nie znając nikogo. Gdy wszystkie byłyśmy już w środku, ktoś zadzwonił z informacją, że w Filharmonii Śląskiej na sali jest bomba. Nastąpiła ewakuacja. Wszystkie Kryśki wyszły na zewnątrz. Zaczęłyśmy bawić się i śmiać. Imieniny przeszły do historii jako bombowe – wspomina Krystyna Garbas z Rydułtów.