Kot na drzewie, czad i kolizja dwóch fiatów [RAPORT STRAŻAKÓW]
W środę 22 lutego strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji cztery razy, interweniując w Rzuchowie, Raciborzu oraz Owsiszczach.
Pierwsza interwencja to ulica Raciborska w Rzuchowie, gdzie kto wdrapał się na drzewo i nie potrafił z niego zejść. Ochotnicy przystawili do drzewa drabinę, ściągnęli zwierzaka i oddali go właścicielowi.
Następnie strażacy interweniowali przy ul. Fabrycznej w Raciborzu, gdzie uruchomiła się czujka tlenku węgla. Detektory potwierdziły obecność śmiercionośnego związku w powietrzu. Strażacy wygasili piec, przewietrzyli mieszkanie, a następnie wydali zalecenia administracji budynku co do sprawdzenia przewodów kominowych.
O godz. 14.36 na ulicy Reymonta w Raciborzu, naprzeciwko komendy PSP, doszło do kolizji fiata 126 p, którym podróżowało starsze małżeństwo oraz fiata seicento. W drugim samochodzie jechała kobieta oraz czworo dzieci. Na szczęście żaden z uczestników zdarzenia nie odniósł obrażeń. Strażacy uprzątnęli jezdnię z resztek rozbitych pojazdów. Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 2 tys. zł.
Wieczorem strażacy-ochotnicy interweniowali w Owsiszczach, gdzie niesione przez wodę roztopową błoto zalało jezdnię ulicy Wojska Polskiego. Strażacy przywrócili porządek na drodze.
Tuż po północy, a więc 23 lutego, strażacy otrzymali zgłoszenie o zadymieniu w budynku wielorodzinnym przy ul. Rudzkiej w Raciborzu. Na miejsce skierowano zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z autodrabiną, jednak zagrożenia nie stwierdzono. Był to złośliwy alarm fałszywy. Sprawę wyjaśnia policja.