Jak oszuści ważyli ciężarówki pod Marcelem?
Wodzisławscy śledczy ustalają ile węgla straciła Polska Grupa Górnicza przez gang, który zaniżał wagę ciężarówek z opałem opuszczających teren kopalni. – To nie są pracownicy naszej kopalni – zastrzega PGG.
W ubiegłym tygodniu policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zajechali drogę ciężarówkom wyjeżdżającym z wagi KWK Marcel. Okazało się, że w pojazdach jest dwa razy więcej opału niż na kwitach. Już jakiś czas temu policjanci dowiedzieli się, że w kopalni w Radlinie dochodzi do nielegalnego procederu. Okazało się, że kierowcy firm transportowych, realizując zlecenie kupna węgla, wprowadzali w błąd pracowników kopalni co do ilości wywożonego opału. – W toku śledztwa policjanci ustalili, że mężczyźni ładowali ciężarówki ponad normę i ingerując w system komputerowy wag, zaniżali faktyczny ciężar ładunku. Na miejscu stróże prawa zabezpieczyli dowody świadczące o popełnieniu przestępstwa oraz pojazdy sprawców – mówi komisarz Marta Pydych z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu. Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 41 do 51 lat. Są mieszkańcami różnych województw, w tym wielkopolskiego, łódzkiego i opolskiego. – W sumie zarzuty usłyszało już 5 osób. Decyzją prokuratora wszyscy zostali objęci policyjnym dozorem, a także zastosowano wobec nich poręczenia majątkowe – informuje prokurator Marcin Felsztyński z Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim.
he he....''to nie nasi pracownicy'' ? to zn. zaden pracownik nie kontrolował tonazu wywozonego towaru ???......to chyba takie stwierdzenie daje do myslenia ze brarali w tym udział pracownicy na niskich stanowiskach az do wyzszego szczebla, ręka ręke myje .Swoją drogą jeden drugiego robi w ciula....taka śląska natura !
he he....''to nie nasi pracownicy'' ? to zn. zaden pracownik nie kontrolował tonazu wywozonego towaru ???......to chyba takie stwierdzenie daje do myslenia ze brarali w tym udział pracownicy na niskich stanowiskach az do wyzszego szczebla, ręka ręke myje .Swoją drogą jeden drugiego robi w ciula....taka śląska natura !
Dlatego kopalnie powinni kupić np. Niemcy,nie byłoby związków i całej tej patologii
Na 100 % umoczona w proceder obsługa wagi i gość z ładowarki. Cały czas ładuje takie zestawy więc dobrze wie, że na pełny tonaż wchodzi 11 łyżek a nie 20. Można przeładować 1-2 tony ale nie 20. Ciekawe kiedy PGG zacznie się przyglądać jak węgiel z kopalni wyjeżdża. Wagonom też trzeba się bacznie przyglądać a nie potem kopalnie zamykać. PGG musi zacząć niestety od czystek wśród swoich pracowników, którzy za parę groszy wspierają oszustów i doprowadzają PGG do bankructwa. Proceder trwa kilkadziesiąt miesięcy a w tym artykule są dane tylko z jednego dnia.