Jamie Cullum pokonał grawitację – niesamowity finał LOTOS Jazz Festiwal Bielska Zadymka Jazzowa w Katowicach
Tego co działo się w niedzielny wieczór w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach ta piękna sala jeszcze nie widziała. Scenę opanował brytyjski piosenkarz Jamie Cullum – nie tylko scenę, ale także przestrzeń nieco nad nią i miejsca z reguły przeznaczone dla widowni. A to wszystko w ramach finału 19. Bielskiej Zadymki Jazzowej.
Ten katowicki finał przejdzie do historii za sprawę głównego bohatera wieczoru – Jamiego Cullum’a - energicznego artysty wykonującego muzykę z pogranicza jazzu i popu. Na tym koncercie, wyprzedanym w niesamowitym tempie, nie chodziło tylko o muzykę. Początek nie zapowiadał aż takiej „petardy”, ale występ z minuty na minutę rozkręcał się, aby osiągnąć kulminację w drugiej połowie. Artystę i jego zespół wspierała Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia i zaproszona pod samą scenę, do wspólnej zabawy publiczność – każdy mógł spotkać się ze swoim idolem dosłownie na wyciągnięcie ręki. Już do samego końca tego muzycznego show publiczność tańczyła i kołysała się, na przemian, w zależności od repertuaru prezentowanego przez muzyków.
LOTOS Jazz Festiwal Bielska Zadymka Jazzowa to święto fanów muzyki jazzowej, ale każdy znajdzie tam coś dla siebie. W tegorocznym repertuarze, który na pierwszy rzut oka wyglądał słabiej niż standard do którego przyzwyczaili nas organizatorzy, nie zabrakło jednak niezapomnianych wydarzeń muzycznych.
W Teatrze Polskim odbyła się Gala Polskiego Jazzu z udziałem gigantów tego gatunku muzyki. Na scenie pojawili się Wojciech Karolak ze swoim trio, Ewa Bem, a także złożony z wielu znanych muzyków Big Collective Band po dyrekcją Wiesława Pieregorólki.
Mimo, iż plany organizatorów pokrzyżowała nieco sytuacja z niedziałającą koleją linową na Szyndzielnię, gdzie, tradycyjnie w schronisku miał odbyć się jeden z koncertów, udało się zrealizować plan zastępczy. Zespół Voo Voo wystąpił w specjalnie przygotowanym namiocie na Magurce Wilkowickiej. Był to koncert historyczny i niezapomniany, nie tylko dla publiczności, którą organizatorzy dostarczyli na szczyt busami, ale także dla Dyrektora Festiwalu – Jerzego Batyckiego, który w ciągu dwóch dni zorganizował coś, co wydawało się niemożliwe.
Pozostałe koncerty odbywały się w Klubie Klimat, w Bielskiej Galerii Sfera gdzie wystąpili miedzy innymi: Jane Monheit, Nicholas Payton, Karolina Strassmayer i David Sanchez. W klubie jazowym Metrum, wszyscy którzy czuli jeszcze niedosyt, mogli uczestniczyć w jam session do białego rana.
W przyszłym roku czeka nas jubileuszowa – dwudziesta edycja LOTOS Jazz Festiwal Bielska Zadymka Jazzowa i kolejne muzyczne emocje. Nikogo, komu jazz, rewelacyjna atmosfera i dobra zabawa nie jest obca, nie może tam zabraknąć.
Maciej Kanik | nowiny.pl