Starosta Winiarski wytknął radnym PiS, że nie pomogli szpitalowi z radiologią
Zamiast oczekiwanej przez radną Katarzynę Dutkiewicz reakcji starosty na problemy z radiologią w szpitalu, ta usłyszała od włodarza: co zrobiliście żeby nam pomóc? Ryszard Winiarski emocjonalnie zareagował na propozycję Dutkiewicz by ogłosić konkurs na nowego dyrektora na Gamowskiej.
Lutowa sesja przyniosła tylko 3 interpelacje do starosty (D. Wacławczyka i K. Dutkiewicz), w tym jedną - obszerną, poświęconą przekształceniom zakładu diagnostycznego w lecznicy na Gamowskiej. Była krytyczna wobec ostatnich poczynań dyrektora Ryszarda Rudnika i ich skutków. "Sprywatyzowanie" radiologii zaczęło się do straty kontraktu dla pacjentów "na skierowanie". Problemy dotknęły ponad 400 osób.
Co m.in. podnosiła w swoim wystąpieniu radna Dutkiewicz? (cytaty z interpelacji)
1. Nieprzyzwoitym jest, iż dyrektor Rudnik wciąż publicznie odpowiedzialność za utratę kontraktu na ambulatoryjne badania tomografii komputerowej przerzuca na anonimy i „złą prasę”.
2. Opieraliśmy się (rada powiatu) na zapewnieniach pana Dyrektora nie tylko w słuszność, ale i brak negatywnych skutków tych decyzji dla szpitala i dla pacjentów. Dziś wiemy już, że nic nie odbyło się tak prosto i gładko jak nas zapewniał.
3. Czy naprawdę dajecie Państwo wiarę, że Narodowy Fundusz Zdrowia zamiast przeprowadzonej procedury opiera się na „złej prasie” i anonimach…? Czy naprawdę wierzycie, że to przyczyna utraty kontraktu na TK i brak zapowiadanej przez pana dyrektora Rudnika cesji…?
4. Dyrektor: „za wszystkie winy świata nie mogę odpowiadać”. Pełna zgoda. Za wszystkie winy świata nie. Ale za za zarządzanie szpitalem odpowiada na pewno wraz ze wszystkimi skutkami tego zarządzania.
5. Proponuję wyciągnąć wnioski z całokształtu działań pana Dyrektora w tym zakresie. Ze wszystkiego, co deklarował, w co wierzył, do czego nas przekonywał, a co nie znalazło odzwierciedlenia w rzeczywistości. Myślę panie starosto, że to najwyższa pora, by w sposób odpowiedzialny zrewidować pełnię zaufania do decyzji dyrektora. Dać jej szansę zweryfikowania i ogłosić konkurs na to stanowisko.
6. Można oczywiście zignorować wszystko, na co od wielu miesięcy zwracam uwagę wraz z koleżankami i kolegami z klubu radnych PiS. W myśl starego, przykrego w konkluzji przysłowia – „psy szczekają, karawana idzie dalej.”
W odpowiedzi na uwagi radnej Dutkiewicz starosta Winiarski zapytał na początek: co zrobiliście żeby nam pomóc? To ja jeździłem do waszego wojewody z PiS. O dziwo świetnie mi się rozmawia z politykami PiS. Radnej wytknął, że "powinna była nam załatwić" sprawy związane ze szpitalem i radiologią.
Winiarski bagatelizował problem ponad 400 pacjentów odsyłanych z pracowni TK. - Krzywda potężna się stała? - kręcił głową. Chwalił dyrektora Rudnika, bo szpital w nowej sieci zapowiadanej przez ministra zdrowia ma szansę "jako jedyny w Polsce znaleźć się w III grupie" (dedykowanej dla placówek specjalistycznych, wojewódzkich).
Wystąpił też dyrektor Ryszard Rudnik. Wspomniał o "spiskowej teorii dziejów", która wytworzyła się wokół przekazania radiologii w outsourcing. Wymienił już dokonane i planowane inwestycje firmy Tomma (USG i RTG) rzędu 3 mln zł.
Dyrektor nie dostrzega swojej winy w sprawie problemów z brakiem kontraktu na badania TK na Gamowskiej. Przywołuje wciąż ustalenia z dyrekcją NFZ, sprzed i po zawarciu umowy z Tommą. - Jak się uprę, to udowodnię. Z naszej strony żadnych błędów nie było - oznajmił. NFZ wskazał braki formalne w staraniach o cesję kontraktu (Wyborcza dotarła do informacji o braku umowy najmu i polisy OC oraz złych numerach seryjnych tomografu). Rudnik powiedział na po sesji, że dokumentacja z Raciborza była pełna, a numery podane, tylko NFZ wskazał, że chce innych. - Nic nie wskazywało na problemy. Dopełniliśmy staranności - zapewniał R. Rudnik. Odpowiedział na pytanie K. Dutkiewicz o datę wystawienia faktury za sprzedaż sprzętu szpitalnego i termin jej płatności. - 31 grudnia sprzedaliśmy, na zapłatę było 21 dni - mówił dyrektor.
Wypowiedź starosty skomentowała radna Dutkiewicz, z podobnym sarkazmem, z jakim włodarz traktował problem ponad 400 pacjentów. - Cieszę się, że pan starosta jest bardziej propisowski niż niejeden członek partii - stwierdziła. Dziwiła się Winiarskiemu, że ten usiłuje zwalić winę za niepowodzenia w prywatyzacji radiologii na nią i wojewodę śląskiego. Starosta precyzował, że nie miał na myśli takich oskarżeń.
Ludzie
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Starosta Raciborski
wola polityczna taka jest ! pisowczyki w tym miejscu nie są od pomagania . . .
"tym roku w szpitalu w Wodzisławiu Śląskim przeprowadzone zostaną dwie duże inwestycje. 23 lutego został ogłoszony przetarg na budowę bloku operacyjnego, którego koszt szacowany jest na 5,5 mln złotych. dodaje wicestarosta Kamiński.
jakis mały rozmach maja w tym Wodzisławiu - bo blok w Raciborzu w blok operacyjny wpakowali miedzy 20 a 50 mln (przynajmniej tak sie chwalą) W Raciborzu wszystko musi być najdroższe.
Jezeli najlepszy dyrektor ma dowody na to,że zrobił wszystko jak należy a to NFZ niesłusznie odmówił cesji kontraktu,pozbawiając raciborzan diagnostyki-to dlaczego dyrektor szpitala nie złożył odwołania od tej decyzji.Jeżeli mozna było uratowac ten kontrakt -to zaniedbanie dyrektora ,który nie złożł odwołania jest karygodne.A czemu o tym starosta z wojewoda nie rozmawiał?
ale prawda jest inna,szpital zerwał umowe z NFz bo zlikwidował niepotrzebnie radiologię.
Starosta u wojewody załatwie noiwe dotacje na następne wspaniałe inwestycje w szpitalu.
to jest zupełny kabaret.przeciez to jest sprawa dla organów scigania.starosta nawet nie kryje,ze trzeba było jakiegos załatwiania z wojewoda,zeby ta prywatyzacja jakos "przeszła.
gdyby wszystko było ok -to nie trzeba by było niczego załatwieć.swoja droga wojewoda jest odwazny skoro wg starosty popiera taka prywatyzację.