Procedury działają bez zarzutu. A rodziny wciąż bez świadczeń
Wracamy do tematu wstrzymywania przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Katowicach (ROPS) wypłaty świadczenia z programu 500 plus. Problem dotyczy wielu rodzin z naszego powiatu, w których jedno z rodziców pracuje w Czechach. Niektórzy rodzice wyliczają zaległości na kwotę nawet 20 tys. zł.
Sprawę obszernie opisaliśmy przed tygodniem. ROPS Katowice wyjaśniał, że przedłużające się postępowanie w sprawie wydania decyzji o przyznaniu świadczenia (wielu rodziców złożyło wnioski w kwietniu lub maju ubiegłego roku) to efekt tego, że wojewoda zbyt późno uruchomił środki na obsługę programu, m.in. na zatrudnienie w ROPS dodatkowych pracowników. Środki miały zostać uruchomione dopiero we wrześniu. Ale rodzice zwracają uwagę, że od tamtego czasu i tak nic się nie zmieniło, a wciąż zasypywani są przez ROPS kolejnymi wezwaniami do uzupełnienia wniosków np. o zaświadczenia od pracodawcy. Osoby, z którymi rozmawialiśmy, są mocno poirytowane, bo w wielu przypadkach dokumenty, o które prosi ROPS, już wcześniej zostały dostarczone, bądź też ROPS żąda dodatkowych dokumentów, które wydają się nie być potrzebne, np. oświadczeń o niekaralności. Potwierdzają to ośrodki pomocy społecznej, za których pośrednictwem rodzice składali wnioski. Ten fakt – wzywania do dostarczenia dokumentów, które rodzice już wcześniej dostarczyli, albo też takich, które nie są wymagane przepisami prawa – może świadczyć o tym, że w ROPS–ie panuje po prostu bałagan.
Autor pisze i pisze a nazwy urzędu nawet nie zna ciekawe czy reszta to prawda . wystarczyło zerknąć że ROPS to Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej a nie Pomocy Społecznej