Oddała szpik choremu nastolatkowi z Ameryki
Joanna Hibner jest mieszkanką wodzisławskich Kokoszyc. Kilka miesięcy temu została dawcą szpiku kostnego. Uratowała w ten sposób życie choremu na białaczkę nastolatkowi ze Stanów Zjednoczonych.
12 lipca nastąpiło pobranie. Sala, narkoza. Joanna obudziła się po zabiegu. – Miałam lekkie zawroty głowy, czułam się słabo, ale był to efekt narkozy. Do tego lekka bolesność w miejscu wkłucia. Ale nic strasznego. Do przejścia. Więcej mamy w głowie, niż rzeczywiście odczuwamy – zapewnia młoda kobieta.
Przede wszystkim odpowiedzialność
Po powrocie ze szpitala Joanna przez dwa tygodnie odczuwała objawy przypominające przeziębienie. – Ale to jest nic w porównaniu z tym, co musi przejść osoba chora, która czeka na przeszczep, czyli chemię, naświetlania. Organizm chorego jest wówczas tak wyniszczony, że po prostu musi otrzymać przeszczep. Dlatego tak ważne jest, by dawca nie rezygnował w momencie, gdy trwają już wszystkie przygotowania. Taką decyzję należy podejmować bardzo odpowiedzialnie – podkreśla Joanna.
Jak czuje się nastolatek?
Krótko po pobraniu mieszkanka Kokoszyc dowiedziała się, że jej szpik otrzymał młody mieszkaniec Stanów Zjednoczonych. – Radość była ogromna – zaznacza Joanna. Tym bardziej, że już wiadomo, że nastolatek czuje się dobrze. We wrześniu przyszła wiadomość, że chłopak wyszedł z kliniki i rokowania są pomyślne. W lutym pojawiła się kolejna informacja. Chłopak wrócił do swoich codziennych czynności! – Wygląda na to, że będzie dobrze. Chociaż pierwsze dwa lata są zawsze niepewne. Mocno trzymam za niego kciuki – dodaje.
Joanna ma możliwość napisania do nastolatka, któremu podarowała szpik. – Czekałam na pozytywne informacje o jego stanie zdrowia. Teraz wiem, że jest dobrze. Zbieram się w sobie, by do niego napisać – podkreśla.
O czym my tu dyskutujemy . Zasada jest prosta ,dawcą może być osoba ZDROWA ! Naprowda nima to nic takigo do zdrowej osoby ,oby yno ludzie byli chętni i pomogali se jedyn drugiemu . 8 na 10 pobrań odbywo sie metodą aferezy . a co do znieczuleń to 80% wszystkich, odbywa się w znieczuleniach miejscowych .
"Znieczulenie zewnątrzoponowe – forma znieczulenia regionalnego z grupy blokad centralnych, w której leki wywołujące przerwanie przewodnictwa nerwowego podaje się do przestrzeni zewnątrzoponowej kanału kręgowego, pomiędzy okostną wyścielającą kanał kręgowy i oponę twardą otaczającą rdzeń kręgowy. ( śledziony ci w taki sposób nie zoperują ,ale już np.w wymiana bioderka to i owszem ) . Brak wiedzy w temacie potęguje strach ;;;; A poltus jest taki aby yno brać bo mu sie noleży .
Akurat weszłam na stronę DKMS i jest wiele przeciwwskazań do oddania szpiku.Może o znieczuleniu ogólnym nic nie pisze ale o braku śledziony już tak.Jeżeli ktoś nie posiada śledziony nie może być dawcą.No i w Polsce lekarze zwykle wolą wszystko w znieczuleniu ogólnym gyniuś.Jesteśmy 100 lat za murzynami,tu nawet CC odbywają się w znieczuleniu ogólnym (przynajmniej w wodzisławskim szpitalu tak jest)...
Nie bydź pieślawo ,jak nie możesz w znieczuleniu ogólnym oddaj metodą aferezy i pogodane . Brać to ja dać to nima nikogo, yno pieprzenie o jakimś heroizmie .
Jednak ta Pani akurat miała w znieczuleniu ogólnym...Co mam się zgłosić by się potem wycofać,jak będzie trzeba było mnie usypiać?Chyba nie tędy droga.Dlatego ja szczerze i otwarcie mówię NIE rejestracji w bazie a osoby,które się zdecydują podziwiam i cieszę się,że powstał ten artykuł,bo dla mnie to jest heroiczny wyczyn gyniuś a nie "jedzenie zupki".Do tej pory usypiana byłam dwa razy (2 operacje+ CC),za każdym razem to samo,brak świadomości pierwszego dnia po wybudzeniu i przez 8 dni dosłownie 8 DNI,5 litrów zielonych rzygów,za każdym razem zamiast leżeć na sali pooperacyjnej,to u anestezjologa z ludźmi na wpół żywymi a doktory robią wielkie oczy jak można tak rzygać po narkozie.Po trzecim razie już mam zaświadczenie od anestezjologa i neurologa o nietolerancji znieczulenia ogólnego,więc pewnie bym się nawet nie nadawała do oddania szpiku.Więc widzisz gyniuś każdy człowiek jest inny
@szczera2 - tu widać jak ludzie mają małą wiedzę w tej materii .
"Komórki krwiotwórcze i szpik pobiera się w specjalistycznej klinice. Istnieją dwie metody pobierania komórek krwiotwórczych: z krwi obwodowej metodą aferezy przy użyciu urządzenia o nazwie separator (stosowana częściej – 8 na 10 pobrań) lub ze szpiku w znieczuleniu ogólnym poprzez nakłucie talerzy biodrowych.
Metoda aferezy polega na oddzieleniu w separatorze (specjalistyczne urządzenie służące do oddzielania różnych składników krwi) komórek krwiotwórczych od innych komórek krwi. Do jednej żyły dawcy podłączana jest igła z drenem, którym krew płynie do separatora, do drugiej żyły krew po oddzieleniu komórek krwiotwórczych w separatorze wraca do dawcy.
W czasie aferezy dawca leży na wygodnym fotelu, może czytać, oglądać filmy lub ulubione programy telewizyjne. Przez cały znajduje się pod opieką pielęgniarki. Zabieg taki trwa od dwóch do czterech godzin – zależy to od ilości komórek krwiotwórczych, które udało się wyseparować. Jeśli komórek krwiotwórczych jest nadal zbyt mało, zabieg powtarza się jeszcze raz następnego dnia. Bezpośrednio po zabiegu dawca może iść do domu. Dawcy w dniu po zabiegu czują się różnie – niektórzy od razu podejmują normalną aktywność, inni odczuwają zmęczenie lub senność jak po źle przespanej nocy, więc przez resztę dnia wolą odpoczywać." Kto chce" przespać " może sobie zafundować znieczulenie ogólne ! To nie te czasy kiedy ludzie po narkozie -eterze czuli się źle . Niektórzy źle znoszą znieczulenie zewnątrzoponowe którego nie stosuje się przy poborze szpiku kostnego
gyniuś dziękuję bardzo za takie jedzenie zupki.Kobietę podziwiam,szczerze,sama nigdy bym się nie zdecydowała,chyba,że chodziłoby o moje dziecko,siostrę,brata.Bardzo źle znoszę znieczulenie ogólne,dlatego nigdy bym się nie odważyła...
@mhl999 ale z ciebie bystrzak jeszcze większy niż z gyniuśa , dzięki za wytłumaczenie !!!
gyniuś vel zezem to nie jest człowiek do rozmowy Panowie .@gyniuś 27.02.2017 15:09
@ zefel - a może sie spodkomy przy piwie i se pogodomy w cztery oczy ,co ty na to ? Kiedy mosz czas ,bo jo moga zaroz i w dowolnym barze kiery Ci pasuje
I co takiego niby złego gyniuś napisał? Oddanie szpiku to w zasadzie normalna sprawa, kluczem tego artykułu jest raczej zachęcenie by zapisać się do DKMS (czeka się ok miesiąca na kartę). Istotną informacją jest jednak to by nie wycofać się w chwili kiedy można zostać dawcą. Koniec kropka.
gyniuś nie wiem czy od takiego jełopa jak ty coś by można wziąć ??? ty jesteś mocny w swojej szczekace lepiej zamknij ten ryj i siedź cicho !
wiesz gyniuś, byle ciołek to pisze "z pod budki", a jak ktoś ma minimum 8 klas to pisze "spod budki"
W cywilizowanym świecie oddanie szpiku ,to tak jak jedzenie zupki . A zabobonny poltus się podnieca . ( a ile ja mam na koncie takich i podobnych spraw ,to już ten u góry osądzi nie byle ciołek z pod budki z piwem ).
Ciekawe gyniuś ile ty takich "zwykłych ludzkich rzeczy" masz na koncie?
Co za wielkość ? w normalnym świecie jest to prawidłowość nie budząca podziwu ,zwykła ludzka rzecz !
Powiem krótko - JESTEŚ WIELKA !!!
Piekny gest Katoliczki !!!!
Nie tylko dobra ale i bardzo ładna.
Bardzo dobra postawa,brawo jesteś wielka
Brawo!!! Szacunek za dobroć i odwagę!
Joanno jesteś Wielka,duży szacunek dla ciebie,widać że w twoim sercu kryje się dobroć.