Wytrop sprawcę: Śmierć o świcie
Komisarz Jakub Szarek właściwie już wychodził, kiedy w przedpokoju mieszkania odezwał się dzwonek telefonu.
– O, której to się mogło stać?
– Nie wiem, obudził mnie budzik o godzinie 6.30. Zeszłam do kuchni i potknęłam się o ciało męża. Nie jestem lekarzem, ale widziałam po ranie, że mąż nie przeżyje.
– O której mąż wstawał do pracy.
– Zwykle po godzinie 6.00.
– Rozumiem, że po znalezieniu męża, nie wychodziła pani już z pomieszczenia?
– Nie, zaraz przyjechała karetka, potem policja – mówiła roztrzęsiona kobieta.
– To wszystko, dziękujemy na razie pani, jak coś będziemy wiedzieć to zawołamy panią – powiedział grzecznie komisarz Szarek.
Kiedy kobieta opuściła pomieszczenie policjant zwrócił się do technika.
– Idźcie szybko do niej i pobierzcie ślady z jej dłoni. Jestem niemal pewien, że znajdziemy tam cząsteczki prochu po wystrzale. Broń jest pewnie dokładnie wytarta – polecił komisarz Szarek.
Co wzbudziło podejrzenia policjanta?
Aby poznać odpowiedź, przewiń niżej.
x
x
x
x
X
X
X
X
x
x
x
x
x
x
x
x
x
Odpowiedź: Komisarz domyślił się, że kobieta kłamie, bo leżąc w łóżku musiałby usłyszeć strzał z broni. Tymczasem twierdzi, że zbudził ją dopiero dzwonek budzika.