Ostre strzelanie wojsk specjalnych
Ostra amunicja, materiały wybuchowe i sprzęt bojowy, jakiego żołnierze wojsk specjalnych używali m.in. na misji w Afganistanie – wszystko to było wykorzystywane podczas ćwiczeń w starych Nieboczowach.
Żołnierze zdziwieni obecnością cywili
Właśnie ze względów bezpieczeństwa na terenie miejscowości dochodziło do zamykania sporych odcinków dróg, przez co mieszkańcy mieli problem z dotarciem do swoich domów. – Mogli organizować swoje ćwiczenia tak, żeby nie blokować głównych dróg. Poza tym podczas rozmowy z jednym żołnierzy usłyszałem zdziwienie, że w starych Nieboczowach w ogóle są jeszcze mieszkańcy, bo oni sądzili, że ludzi nie będzie – mówi nam jeden z mieszkańców.
Takich warunków wojsko gdzie indziej nie znajdzie
Dla żołnierzy prawdziwą gratką była możliwość odbywania ćwiczeń w miejscowości, które jeszcze niedawno była zamieszkana, a dopiero od niedawna większość domów stoi pusta. – Celem ćwiczeń jest doskonalenie w realizacji poszczególnych elementów czarnej taktyki, czyli ogólnie rzecz ujmując walkę w terenie zurbanizowanym, z reguły na krótkich dystansach. Głównie dotyczy to walki z przeciwnikiem broniącym się w obiekcie zamkniętym – budynku lub pojeździe – którego wyeliminowanie bez bezpośredniego przejęcia obiektu byłoby niemożliwe – wyjaśnia płk Krzysztof Łukawski.
Nie wiadomo, czy Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych w przyszłości będzie organizować jeszcze ćwiczenia na terenie starych Nieboczów. – Żołnierze wojsk specjalnych doskonalą swoje umiejętności, realizując szkolenia w różnym terenie i w różnych warunkach. Nie można na chwilę obecną określić, że szkolenie żołnierzy wojsk specjalnych zostanie powtórzone w tym terenie – zaznacza rzecznik.
(mak)
Jaka ostra amunicja! Ludzie!!! Ku......wa wojsko musi gdzieś ćwiczyć, a to idealny teren bo symuluje walkę we wsi jakich wiele jest w Polsce. Chcecie aby wojsko było wyćwiczone i biło wroga RP, czy chcecie żeby wojsko siedziało w koszarach albo w WKU? Oby więcej takich ćwiczeń w starych Nieboczowach!
Nie spinej sie tak.