Kim jest (dla mnie) Jezus Chrystus?
Kim jest Jezus Chrystus? Narzuca się odpowiedź katechizmowa: jest Synem Bożym, który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia. Może tę definicję pamiętamy z nauki religii, ale ważniejsza jest odpowiedź na pytanie: Kim On jest dla mnie?
Rolniczka: Mąż mnie nie kocha, jest oschły, nigdy nie pochwali, nie powie dobrego słowa. Haruję jak wół, bo w tym widzę zadowolenie, a pieniądze uciułane na naszym gospodarstwie oddaje mi mąż do przechowania, bo wie, że nie ruszę. Nigdy nie byłam w kinie, albo w jakieś restauracji, ale z tym się godzę. Wszak Jezus – Bóg, a nie miał gdzie utrudzonej głowy położyć. (…)
I widzę całe to ziemskie życie Jezusa – porównuję do swego i uznaję, że tak powinno być. Chrystus, Bóg na ziemi niesie ten krzyż przez całe życie swoje – a ty, marny prochu, będziesz się buntował na życie, na los? I spokój wraca chociaż na chwilę, ale spokój prawdziwy. (…)
Dzieci mam dobre i to wystarcza na mój 29– letni trud pożycia małżeńskiego. Mąż często mówi „dziadu”, że nie wniosłam nic z domu, ale nigdy nie znieważa moralnie. Służę jak pies – wierna i oddana. Staram się być dobrą matką i żoną, ale nigdy nie liczę na moje siły. Siły mi daje Ten, co wisi na krzyżu i Ta, co stoi pod krzyżem.
Licealistka, lat 18: Chrystus jest moim przyjacielem. Zdawałoby się, że to takie niemal stereotypowe twierdzenie. Życie szkolne dostarcza wielu przyjaciół, kolegów, znajomych. Ale w młodym wieku rzadko można znaleźć takiego autentycznego przyjaciela, który by nigdy nie zawiódł. (…) Takiego przyjaciela znalazłam dopiero w Chrystusie. Wtedy też zrozumiałam istotę i wartość modlitwy. Teraz powierzam Mu wszystko. Zwracam się do Niego kiedy cieszę się słońcem i piękną pogodą, powodzeniem w szkole, kiedy oglądam piękny film, kiedy bawię się z kolegami. Mówię o kłopotach w rodzinie, o trudnościach z wyborem kierunku studiów i o mojej sympatii do chłopca. (…)
Życie z Chrystusem jest piękne, pełne nadziei i optymizmu. Nie unikam częstych spotkań z Chrystusem Eucharystycznym, bo takie spotkania bardzo zbliżają. Jeszcze niedawno nie potrafiłam tego zrozumieć, ale dziś jest dla mnie sprawą oczywistą, że komunia św. ma wartość bezcenną. Niestety nie potrafię spełnić wszystkich żądań Pana Jezusa.
I to jest prawdziwa wiara !
http://radom.wyborcza.pl/radom/7,48201,21562000,frankowicze-jada-na-jasna-gore-beda-sie-modlic-w-intencji-zadluzonych.html#BoxLokKrajLink
I kto na tym zyska ? zakon paulinów na Jasnej Górze ,bo pielgrzymi zostawią tam niezłą kasę !
Dla mnie jest wsparciem, nadzieją i drogowskazem. Cieszę się, że oprócz różnego chłamu (rozumiem, że on też musi być bo anioły nie finansują portalu tylko oglądalność) pojawiają się też tak wartościowe teksty.
Kim Jest dla mnie Jezus ? ...PRAWDZIWYM PRZYJACIELEM...