Rondo Tęczy w Raciborzu. Narodowcy wściekli, środowiska LGBT pieją z zachwytu [AKTUALIZACJA]

Władze Raciborza, godząc się na nadanie rondu na placu Mostowym imienia Żołnierzy Niezłomnych, mocno podpadły postępowym elitom. Tymczasem nadarza się okazja wyjścia z ciemnogrodu i wstąpienia na tęczową drogę nowoczesności.

Słupsk ma swojego Roberta Biedronia, Warszawa miała Tęczę na Placu Zbawiciela a Racibórz będzie miał Rondo Tęczy. Sześciokolorowa tęcza jest symbolem ruchów LGBT (z ang. Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender; lesbijek, gejów, osób biseksualnych oraz transpłciowych). Nadania takiej nazwy rondu przy ul. Opawskiej chcą raciborscy sympatycy partii Razem.

Póki co władze Raciborza stronią od komentarza w tej sprawie. - Wpłynęła do nas propozycja, podpisało się pod nią przeszło stu mieszkańców Raciborza. Na tej podstawie przygotujemy projekt uchwały, który zostanie poddany konsultacjom społecznym - mówi Mirosław Lenk, prezydent Raciborza.

"Tęcza nie przejdzie"

Chętni do komentowania są natomiast lokalni sympatycy Ruchu Narodowego. - To jest skandal. Nie możemy pozwolić, aby symbol dewiacji i duchowej degeneracji świata Zachodu - mówi Michał Świech, narodowiec z Raciborza. Zapowiada organizację marszu pod roboczą nazwą "Tęcza nie przejdzie".

Wstępnie swój udział w proteście potwierdzili już kibice AZS Rafako oraz kibice Ruchu Chorzów (Niebieski Racibórz). Niewykluczone, że do Raciborza przyjadą również fani Włókniarza Kietrz (Kietrzańscy Patrioci) oraz zaprzyjaźnieni z nimi kibice Odry Wodzisław. Normalnie wiązałoby się to z ryzykiem zamieszek, ale prawdopodobnie uda się tego uniknąć, gdyż kibice zwaśnionych drużyn nienawidzą "Tęczy" jeszcze bardziej niż klubowych barw przeciwników.

Hołd dla Fryderyka II Wielkiego?

Nadanie rondu nazwy "Tęczy" popierają natomiast sympatycy Ruchu Autonomii Śląska z powiatu raciborskiego. Wskazują na homoseksualne skłonności króla pruskiego Fryderyka II Wielkiego, za którego panowania Śląsk niemalże w całości został przyłączony do Prus.

- Nie byłoby dynamicznego rozwoju przemysłu na Śląsku, gdyby nie pruskie porządki. Wszyscy mieszkańcy Śląska winni są szacunek Fryderykowi II, postaci absolutnie wyjątkowej, który osobiste szczęście poświęcił na rzecz budowy potęgi Prus - twierdzą sympatycy RAŚ.

Ciemnogród kontra nowoczesność

To, że Racibórz nie ma opinii ciemnogrodu, zawdzięczamy przede wszystkim preferencjom wyborczym raciborzan, którzy od lat popierają kandydatów Platformy Obywatelskiej. Problem polega jednak na tym, że jej lokalni działacze nader często zdradzają "pisowskie" ciągoty.

Były już poseł Henryk Siedlaczek bodaj nigdy nie przegapił okazji do wzięcia udziału w organizowanych co roku dożynkach parafialnych. Z kolei posłance Gabrieli Lenartowicz zdarza się odwoływać do "tradycyjnych śląskich wartości", wśród których żywe jest przecież przywiązanie do religii katolickiej, a przecież każdy dobrze wykształcony i postępowy człowiek wie, że religia katolicka jest najgorszą ze wszystkich. Sytuację dodatkowo pogarszają częste wizyty w Raciborzu posła Czesława Sobierajskiego z PiS.

Nadanie rondu na Opawskiej nazwy "Tęczy" na pewno rozwiałoby wątpliwości, po której stronie tak naprawdę jest Racibórz.