Skrzyszów o takiej drodze na piaskownię słyszeć nie chce
Propozycja nowej drogi dojazdowej do piaskowni w Godowie, którą miałby poruszać się duże samochody ciężarowe wzbudza kontrowersje
![Skrzyszów o takiej drodze na piaskownię słyszeć nie chce](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2017/04/02/127083_1491126655_31066800.webp)
Skrzyszów też swoje wycierpiał
Propozycję godowskich radnych skrytykował Bernard Oślizło, radny ze Skrzyszowa. Bo wedle tej propozycji, ciężarówki miałby przejeżdżać od Wodzisławia, przez niemal cały Skrzyszów, ul. 1 Maja. – Wy chcecie przerzucić problem na inną miejscowość – zwrócił się Oślizło do radnych z Godowa na wspólnym posiedzeniu komisji. Przypomniał, że Skrzyszów swoje wycierpiał w trakcie budowy autostrady. – Dużych aut ciężarowych po naszych drogach jeździło tyle, że domy pękały (sprawę kilka lat temu opisywaliśmy również na naszych łamach – przyp. red.). Nic nie mogliśmy zrobić, bo autostrada była najważniejsza – przypomniał Oślizło.
Propozycja z pogranicza fantastyki?
Według radnego ze Skrzyszowa widoki na nową drogę dojazdową są jednak mgliste z zupełnie innych powodów. Jakich? – Przez Sośnię dziś nie da się przejechać nawet traktorem, a wy chcecie by tam jeździły 40–tonowe ciężarówki? A jak one mają przejechać po drewnianym mostku? To propozycja z pogranicza fantastyki – uznał Oślizło. Nie tylko on miał wątpliwości. – Tam jest wąwóz o szerokości 2 metrów. Nie wiem jak tam miałyby obecnie przejechać ciężarówki – uważa Tomasz Kasperuk, zastępca wójta, dodając, że niewykluczone iż droga częściowo przebiega również po terenach prywatnych. Swoimi wątpliwościami podzielił się również radny Jacek Kołek. – Rozmawialiśmy o tej propozycji z kilkoma zawodowymi kierowcami. Stwierdzili, że po kilku kursach, droga ta zostanie rozjechana, szczególnie tam gdzie biegnie po nasypie i ciężarówki powpadają do stawów na karaskowym polu – powiedział Kołek.
Super, cała gmina wyda 10 milionów, żeby składować odpady na piaskowni. Gratuluje mieszkańcom wyboru.