Skrzyszów o takiej drodze na piaskownię słyszeć nie chce
Propozycja nowej drogi dojazdowej do piaskowni w Godowie, którą miałby poruszać się duże samochody ciężarowe wzbudza kontrowersje
Kto za to zapłaci?
Godowscy radni wyjaśniali, że mają świadomość konieczności udrożnienia gruntowej drogi na Sośni tak by mogły po niej przejechać auta ciężarowe. Uważają, że w jej przygotowaniu partycypować mógłby właściciel piaskowni. Pytanie jednak czy na to się zgodzi, tym bardziej, że mowa o sporych kosztach. – Sama budowa odpowiedniego mostu to wydatek rzędu kilku milionów złotych i okres 1–1,5 na jego zaprojektowanie. Musimy poruszać się w jakichś realnych propozycjach finansowych i czasowych – powiedział Kasperuk. W odpowiedzi przypomniano, że remonty dróg w Godowie, związane z transportem na piaskownię też będą kosztowne i gmina również będzie musiała je ponieść. Zdaniem wójta gminy Mariusza Adamczyka istnieje jeszcze jedno rozwiązanie. – Jedyna realna i niepopulistyczna droga alternatywna do piaskowni biegnie przez fragment ul. Polnej w Godowie (obok sklepu Brago) i za sklepem Anatol – powiedział wójt.
Sprawa pozostaje na razie w zawieszeniu. Radni mają udać się na Sośnię, by rozeznać sprawę w terenie. Zaś radni z Godowa mają dołączyć do wniosku graficzną wizualizację tego jak miałaby przebiegać zaproponowana przez nich droga.
(art)
Super, cała gmina wyda 10 milionów, żeby składować odpady na piaskowni. Gratuluje mieszkańcom wyboru.