Wszystkie oszustwa Waltera Schmidta
Policja w całym kraju poszukuje ściganego listem gończym mieszkańca powiatu raciborskiego. Po ujawnieniu jego zdjęcia i nazwiska okazuje się, że to znany w Raciborzu biznesmen Walter Schmidt.
Fałszerstwa i oszustwa
Zanim opublikowano list gończy, wymiar sprawiedliwości kilkakrotnie dawał poszukiwanemu szansę, zawieszając kolejne odsiadki. Kłopoty Waltera Schmidta z prawem zaczęły się jeszcze w lipcu 2005 roku. Wówczas to podrobił na umowie pożyczkowej podpis swojego brata. Sprawa trafiła do sądu dość późno, bo w 2010 roku. 10 marca 2010 roku Sąd Rejonowy w Raciborzu skazał go na karę 18 miesięcy więzienia, warunkowo zawiesił jej wykonanie na okres próby trzech lat. Raciborzanin nie odwoływał się od zasądzonej kary, nie poprosił nawet o pisemne uzasadnienie wyroku, który szybko się uprawomocnił. Wyrok „w zawiasach” był ostatnim ostrzeżeniem dla Waltera Schmidta. Raciborzanin miał jednak pecha, bo śledczy wytropili jego kolejne przestępstwo, tym razem z 2006 roku. Walter Schmidt miał oszukać Franciszka K. na blisko 80 tysięcy złotych. Sprawa trafiła do raciborskiego sądu w 2012 roku.
Kupuję kolejny warsztat
Znajomi mężczyzny do dziś wspominają, że „Walter miał gadane”. Sprawa z 2012 roku jest dowodem na to, jak działał oskarżony. Bracia Schmidt prowadzili działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej, polegającą na prowadzeniu warsztatów samochodowych. „W grudniu 2006 roku sytuacja finansowa Waltera Schmidta jak i prowadzonej przez niego wraz z bratem spółki była trudna. Na grudzień 2006 roku w samym tylko ZUS-ie spółka posiadała zadłużenie na kwotę 42 tysięcy złotych. Ciągnące się od 2005 roku kłopoty spowodowały, że Walter Schmidt nie miał zdolności kredytowej. W grudniu 2006 roku agent ubezpieczeniowy Franciszka K. poznał go z Walterem Schmidtem. Ten ostatni poinformował Franciszka K., że prowadzi trzy warsztaty samochodowe i zamierza kupić kolejny w Katowicach, ale brakuje mu pieniędzy. Franciszek K. pożyczył więc Walterowi Schmidtowi 80 tysięcy złotych. Walter Schmidt zapewniał pokrzywdzonego o swoich wysokich dochodach, co było kłamstwem. Walter Schmidt oddał Franciszkowi K. jedynie 4 tysiące złotych. Trzy warsztaty samochodowe zostały zlicytowane przez komornika. 20 września SR w Raciborzu skazał go na 16 miesięcy odsiadki, tym razem bez zawieszenia. Sąd II instancji zawiesił mu ją jednak warunkowo na 5 lat.
Ludzie
Radny Gminy Racibórz.
Usuncie ten artykul. Stos klamstw i bzdur.Zapytajcie Brata..Ale wczesniej podlaczcie go do wykrywacza klamstw.Idioci, ale z wielka geba i zadni sukcesu.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu