Krajobraz po bitwie do której nie doszło
W roku 800-lecia praw miejskich Raciborza nie będzie Festiwalu Średniowiecznego
Honor prezydenta
Prezydent Mirosław Lenk chciałby zasiąść z Buczkowską i Drengami do stołu i dalej negocjować. Chwalił się festiwalem w ulotkach promocyjnych na 800-lecie. Teraz na początku lipca będzie dziura programowa zamiast średniowiecza w Oborze. – Na pewno nie zamierzam szukać alternatywy dla Drengów w to miejsce – mówi nam Mirosław Lenk. Skądinąd wiemy, że w magistracie jednak zapytano jedno z polskich bractw rycerskich i to ochoczo zainteresowało się organizacją imprezy za 19 tys. zł.
Marta Buczkowska podkreśla, że przerwa w festiwalu, nie oznacza, że Drengowie kończą działalność. Mają co robić latem i nudzić się nie będą. Planują za rok znów wystartować w konkursie dla stowarzyszeń. Liczy, że w urzędzie ich decyzja skłoni co niektórych do zadumy, by pulę środków na kulturę powiększyć w kolejnym rozdaniu. Animatorów traktuje się tu po macoszemu gdy spojrzymy na wielokrotnie większe pieniądze na sport. Tyle, że na wiejski mecz w Ocicach czy Płoni nie przyjadą turyści z drugiego krańca Polski (a są takie przypadki, czego Buczkowska łatwo potrafi dowieść).
(ma.w)
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.