Elżbieta Kula o pracy w Mieszko S.A.: Poprawiamy to, co było zaniedbane
O pracy w firmie Mieszko, odejściu od umów – zleceń, regulacjach płac i wzroście zatrudnienia rozmawiamy z Elżbietą Kulą, kierownikiem działu personalnego w Mieszko S.A.
– Umowa zlecenie. Tak się mówi o pracy w Mieszku. Co pani na to?
– Mieszko to producent słodyczy. W każdej firmie tego typu występuje duża sezonowość. Sezon czekoladowy przypada głównie na miesiące od sierpnia do lutego roku następnego. Wtedy następuje wzmożone zapotrzebowanie na pracowników produkcyjnych i wynosi ono od kilkudziesięciu do kilkuset osób więcej niż poza sezonem. W tym okresie proponujemy osobom chętnym do pracy umowę o pracę tymczasową. Tak więc odeszliśmy od umów zleceń.
– Czym różni się umowa o pracę tymczasową od umowy zlecenia?
– Umowa zlecenie to jest umowa cywilna, której nie reguluje kodeks pracy. Osoba, której zleca się czynności w ramach takiej umowy nie zawsze ma takie same obowiązki i prawa jak pracownik. Natomiast umowa o pracę tymczasową ma wszystkie znamiona umowy o pracę i jest regulowana m.in. przez kodeks pracy.
– Czyli obecnie w Mieszku nie ma osób zatrudnionych na umowę zlecenie?
– Już od niemal roku nie zawieramy z pracownikami takich umów.
– Jak w takim razie wygląda struktura zatrudnienia w firmie? Ile osób pracuje w Raciborzu, a ile w Warszawie? Ile macie pracowników tymczasowych?
– W szczycie sezonu zatrudniamy prawie tysiąc osób. Na produkcji pracuje wówczas około 660 osób, przy czym umowy o pracę tymczasową dotyczą 200 osób. Pozostałe 460 osób to stali pracownicy. Jeśli mowa o proporcjach zatrudnienia Racibórz – Warszawa, to zdecydowana większość załogi pracuje w Raciborzu, trzydzieści osób w Warszawie oraz około 20 osób w terenie. Tutaj [w Raciborzu – red.] mamy produkcję z działami pomocniczymi, jak magazyny, dział techniczny czy laboratoria. Do tego działy wsparcia: finansowy, technologii, niemalże cały personalny, większość działu sprzedaży eksportowej. W Warszawie stacjonuje część działu sprzedaży odpowiadającego za Polskę oraz większość marketingu. Prezes Zarządu Igor Jeliński ma swoje biuro zarówno w Raciborzu, jak i w Warszawie i regularnie przemieszcza się pomiędzy tymi miastami. Drugi członek Zarządu Mieszko S.A. Artur Nowak – dyrektor operacyjny, na co dzień pracuje w Raciborzu, podobnie jak inni członkowie kadry zarządzającej: dyrektor finansowy, dyrektor ds. zakupów, dyr. eksportu czy kierownik działu badań, rozwoju i technologii.
– Przyglądając się ogłoszeniom o pracę odnoszę wrażenie, że w Mieszku nieustannie trwa rekrutacja. Do jakich działów – na jakie stanowiska – poszukujecie państwo aktualnie pracowników?
– Mieszko się rozwija więc potrzebujemy pracowników. Aktualnie do Raciborza poszukujemy osób z wykształceniem technicznym do działu utrzymania ruchu, osób przygotowanych do pracy w laboratorium oraz takich, które posiadają uprawnienia do obsługi wózka widłowego. Zależy nam również na zatrudnieniu operatorów do obsługi maszyn i urządzeń w obszarze produkcji lub osób, które chcą się przyuczać do roli operatora. Poza tym szukamy m.in. stażystów do rozliczeń produkcyjnych, do laboratorium, asystenta do spraw zakupów… W Mieszku jest wiele możliwości, warto więc śledzić ogłoszenia.