Piotr Milewski opowiadał w rybnickiej bibliotece o Japonii [ZDJĘCIA]
Zamiłowanie do czystości, strach przed trzęsieniem Ziemi, segregacja odpadów, pociągi, pralnie, punktualność – to tylko niektóre kwestie, które poruszył na spotkaniu podróżniczym Piotr Milewski, autor „Dzienników japońskich”.
PRALNIE I ŁAŹNIE
Jak się okazuje, w wielu mieszkaniach Japończyków nawet 30 lat po wojnie nie było łazienek, teraz, rzecz jasna, uległo to zmianie, jednak brak pralki w domu nikogo tam nie dziwi. Mieszkańcy często korzystają z pralni, w których proszek do prania kosztuje 100 jenów. Warto nadmienić, że dla Japończyków czystość jest bardzo ważna, zwłaszcza dbanie o ubrania. Kolejną ciekawostką są łaźnie, mieszkańcy korzystają z nich do dzisiaj, jest to dla nich także miejsce spotkań, podobnie w pralniach.
OMUNDUROWANI
Japończycy to naród, który bardzo lubi mundury. Nawet piloci wycieczek je noszą. Pomijając wszelkie służby, uczniowie ze wszystkich rodzajów szkół także są umundurowani. Pozostali – chodzą w garniturach. Jak się okazuje, jednym z największych potentatów biznesowych są właściciele pralni chemicznych, gdzie codziennie tysiące białych koszul jest czyszczonych. Japończycy nie piorą ich sami z przyczyn pragmatycznych, łatwiej oddać je do pralni.
TRZĘSIENIE ZIEMI
Co należy zrobić w razie trzęsienie ziemi? – zapytał słuchaczy gość. – Po pierwsze: otworzyć drzwi, po drugie: nie wychodzić na zewnątrz – powiedział. – Trzęsienie trwa zazwyczaj około 1,5 minuty. Jednak ja przeżyłem takie, które trwało blisko 5 minut. Po trzęsieniu błędnik szaleje, co jest powszechne – dodał. Bardziej niż trzęsień Ziemi, Japończycy boją się pożarów. Ponad 100 tysięcy ludzi zginęło w pożarach.