Nowa sołtys Bojanowa. Karina Widrinska za Norberta Zacharzowskiego
Długie i trudne wybory sołtysa w Bojanowie. Społeczność nie chciała by dotychczasowy zrezygnował z funkcji. Po wielokrotnych namowach udało się wyłonić następcę.
33 mieszkańców wsi zjawiło się na zebraniu wiejskim w niedzielne popołudnie 23 kwietnia. Potrzebnych ich było 200 by wybory przeprowadzić od ręki. Ponieważ kworum zabrakło, należało zaczekać pół godziny i po tym czasie formalnie zorganizować głosowanie. Gorzej, że nie było kandydata. Za pracę, dwuletnią, podziękował Norbert Zacharzowski. Umawiał się, gdy go wybierano, że funkcję będzie pełnił przez rok. Wytrzymał dłużej, bo m.in. czuwał nad dożynkami gminnymi. Jako powód swej decyzji podał konieczność zadbania o zdrowie. Mimo parokrotnego przekonywania przez zebranych aby nie rezygnował, podtrzymał swoje stanowisko. – Weź to nazot. Wytrzymasz. Już będziemy grzeczni – tak próbowano zachęcić Zacharzowskiego.
Łatwo wybrano komisję skrutacyjną do przeprowadzenia wyborów. Utworzyli ją: Henryk Horny, Herbert Czogała i Bernard Płaczek. Obsługą administracyjną zajęła się Ewa Wita z urzędu miejskiego.
Burmistrz Andrzej Strzedulla prowadzący zebranie tłumaczył, że fiasko wyborów sołtysa zmusi N. Zacharzowskiego do pełnienia funkcji przez kolejne tygodnie, aż do skutecznego wyboru następcy. – Nikogo nie można zmusić do zostania sołtysem, ale szkoda by wieś została bez reprezentacji – podkreślał włodarz Krzanowic. Pocieszał, że następca pana Norberta popracuje krócej niż sołtysowa kadencja, bo dwa lata do wiosny 2019 roku.
Zebrani w sali domu kultury próbowali namówić Herberta Labudę i Dietmara Stuchlego, ale ci odmówili. Padła nawet propozycja by losować kandydata spośród obecnych. Zaczęto przekonywać Karinę Widrinską, ale ta początkowo też miała wątpliwości. – Ja sama z tą karą po boisku biegać nie będę – zastrzegła, nawiązując do prac sołtysa przy budowie obiektu dla piłkarzy KS Bojanów. W końcu wyraziła zgodę pod warunkiem, że może liczyć na wsparcie Zacharzowskiego. Ten obiecał na początku jej doradzać. Widrinska dostała poparcie niemal wszystkich zebranych – 30 osób.
Uzupełniono też skład rady sołeckiej. Weszli do niej Ewa Horny i Herbert Labuda (kandydowali też Monika Nawrat i Bronisław Burek). Wcześniej zrezygnował Albert Porębski.
(ma.w)
Ludzie
Burmistrz Krzanowic.