Wypadek na Kraszewskiego w Pszowie. Winny samochód widmo?
Wodzisławska policja ustala dlaczego nastoletni kierowca uderzył w drzewo na Kraszewskiego w Pszowie. Jego pasażer walczy o życie.
Coraz więcej wiemy na temat wczorajszego wypadku przy ulicy Kraszewskiego w Pszowie. Już wiadomo, że za kierownicą forda siedział 18-letni kierowca, a na miejscu pasażera 19-latek. Kierowca już opuścił szpital i przebywa w domu.
Przypomnijmy, 3 maja na ulicy Kraszewskiego w Pszowie doszło do poważnego wypadku. Służby ratunkowe odebrały zgłoszenie o wypadku o godzinie 13.02. Kierujący samochodem ford focus kierowca stracił panowanienad kierownicą i uderzył w drzewo. Strażacy - przy wykorzystaniu sprzętu hydraulicznego - wydostali z pojazdu dwóch młodych mężczyzn. 19-letni pasażer forda doznał ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego. Najpierw został dowieziony z Pszowa do Wodzisławia karetką, a następnie z Wodzisławia zabrany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala w Sosnowcu.
Śmigłowiec LPR lądował na ul. 26 Marca w Wodzisławiu, na drodze przed szpitalem. Ruch w tym miejscu był czasowo wstrzymany. 18-letni kierowca samochodu miał więcej szczęscia. Jego obrażenia okazały się mniej poważne. Już został zwolniony do domu. Był trzeźwy.
Stan pasażera jest bardzo ciężki. - Kierowca tłumaczy, że próbował się ratować ucieczką przed czołowym zderzeniem z nadjeżdżającym z przeciwka samochodem. Nie potrafi go jednak opisać. Prowadzimy postępowanie w tej sprawie mówi Katarzyna Muszyńska z Komendy Powiatoej Policji w Wodzisławiu.
(acz), (mak)
O sprawie czytaj także tutaj:
Czy to prawda,że ten młody nie żyje?Ten gnój,który wyprzedzał i się nie zatrzymał,powinien kiedyś cierpieć,to samo samochód wyprzedzany.To wszystko wraca!Macie śmierć tego chłopaka na rękach!
Dlaczego smigłowiec nie przyleciał do Pszowa? Tam mógł wylądować
Przepraszam kierowca miał 18 lat, mamy maj więc prawko miał kilka miesięcy.