Pediatrzy alarmują: Na Gamowskiej zagrożone zdrowie i życie małych pacjentów
Wycieńczenie i stres - w takich warunkach pracują specjaliści pediatrii w raciborskim szpitalu. Zastępca ordynatora Jadwiga Rapnicka ujawnia prawdziwe powody rezygnacji z kierowania oddziałem jego szefowej doktor Urszuli Ciechanowskiej. - Szpital nie radzi sobie z nienormalną sytuacją - podkreśla.
Stan rzeczy, który opisałam powyżej, był przez nas wielokrotnie podnoszony w ostatnich latach, a przed miesiącem został oprotestowany w dyskusji z dyrekcją przez całość grona lekarzy na oddziale dziecięcym. To brak adekwatnej do skali problemu reakcji na ten protest osoby odpowiedzialnej za stan i jakość pracy w szpitalu, zmusił do odejścia dr Ciechanowską! Nasze kwalifikacje, nieprzerwana od 36 lat praca dla dobra najmłodszych oraz ogromne doświadczenie zdobyte u boku najwybitniejszego pediatry w powojennym Raciborzu karzą nam wreszcie zaprotestować przeciwko bylejakości organizacji pracy na styku pediatria – neonatologia. Sugerowanie zaś, że dymisja kierownika oddziału w tak zorganizowanym systemie dyżurów wynika z niewydolności lekarki uwłacza jej dobremu imieniu i narusza pamięć o dr. Koczenaszu, który wpoił nam zasady etyki zawodowej oraz dobrej roboty.
Jadwiga Rapnicka
Dyrektor Ryszard Rudnik o rezygnacji U. Ciechanowskiej. Wypowiedź pochodzi z jego konferencji prasowej w kwietniu
Na dziś pani doktor Urszula Ciechanowska zastanawia się czy chce nadal pracować w szpitalu. Stwierdziła, że nie jest już na siłach prowadzić oddziału pediatrycznego. Ogłosimy postępowanie konkursowe. To nie jest jakieś rozejście. Nie rozmawialiśmy jeszcze o przyszłości, ale wiem, że zostanie w szpitalu do czasu znalezienia następcy. Nie wiem jaka będzie dalsza forma współpracy z panią doktor.
(ma.w)
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Dr Ciechanowska nie tylko jest wychowanką wybitnego pediatry, ale sama, przy całej swojej skromności, jest pediatrą wybitnym, o ogromnej wiedzy i wspaniałym podejściu do małych pacjentów. Należy do tej nielicznej grupy ludzi, których po prostu nie da się zastąpić. Trzeba być tego świadomym.
wstępna zgoda juz jest na pasiak od armaniego,zatrzymanie przy sobie pilnika do paznokci (plastikowego) ,lusterka kieszonkowego i grzebyka.
tylko na sznurówki i pasek od spodni z ozdobną klamrą -nie nie ma zgody..Ale to i tak niezłe perspektywy.
Ta cała wrzawa skończy się za tydzień -tych od szpitala nic nie rusza.Opylili sztuczna nerkę,poradnie kardiologiczną,zrezygnowali z kardiologii a potem budynek sprzedali i pozwalali ssać szpital chlopcu od serducha.,NIK tez nic nie wskórał.Nefrologia tez jest prywatna,Teraz rentgeny i tomograf oddali,W miedzyczasie były nagrody,za wysokie płace,jubileuszówki,rady nadzorcze ..i NIC.gosc jest tak mocny i husar go lubi,ze nic nic mu nie grozi.Teraz trzeba te zarówki,piece ,solary i okna powstawiac za 22 mln,.Wiec naprawde jakas zadymka jazzowa w prasie z powodu pediatrii nic nie zmieni.smutne ale prawdziwe.na szczęscie dotyczy EScobaru a nie naszych stron.
Bardzo dobrzy specjaliści odchodzą pielęgniarki które są zasadne też odchodzą a słyszałem że wszyscy ratownicy idą na zbiorowe oddanie krwi a dwa rysie przez jeden dzień będa jeździli ambulansem fajne czasy idą gratulacje
Rttef
I chyba o to chodzi w tej sprawie. Dodając do tego rozpacz rodziców i ich słuszne pretensje. Pani Ordynator uważa (i ma całkowitą rację), że taki system opieki jest zły, bo funkcjonuje na granicy ryzyka i dlatego nie chce go firmować. Nowy Ordynator szybko się w tym połapie i jeśli będzie odpowiedzialny to też będzie chciał go zmienić. I kółko się zamknie. Prędzej czy później dojdzie do tragedii. Kwestia czasu kiedy? A szpitalne władze z uporem godnym lepszej sprawy forsują swoją koncepcję. Sprawę rozwiązałoby zaangażowanie kolejnych neonatologów na oddział noworodków (Panu Dyrektorowi przypominam, że neonatolog to specjalista noworodkarz czyli osoba mająca specjalistyczną wiedzę jak postępować w przypadku komplikacji, to ktoś inny niż pediatra). Ostatnio w Polsce rodzi się więcej dzieci a raciborski szpital ze względu na swą renomę ma więcej dzieci-pacjentów i przyszłe mamy chętniej decydują się w nim rodzić. Szkoda to psuć Panie Dyrektorze. Dla jakiej idei? Czy władzom miasta/powiatu Racibórz cała ta sprawa jest obojętna? Rozumiem, że do wyborów jest jeszcze czas...
Sedno sprawy leży gdzie indziej. Pomijając brak taktu Dyrektora trzeba zwrócić uwagę na sposób funkcjonowania lekarzy pediatrów na tym oddziale i wpływ tego na jakość usług medycznych i bezpieczeństwo pacjentów. Z powyższego listu wynika, że pediatra na dyżurze na oddziale pediatrii powinien również konsultować i przyjmować dzieci na izbie przyjęć oraz wspomagać a właściwie prowadzić dyżur na oddziale noworodków. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że rodzi się noworodek wymagający natychmiastowej pomocy w czasie, gdy na pediatrii również przebywa dziecko wymagające stałego nadzoru lekarskiego. Nie daj Boże dzieje się też coś na izbie przyjęć. To trzeba brać pod uwagę! Mamy wtedy poważny dylemat. Z tego, co wiem samo załatwienie przyjęcia i transportu do ośrodka klinicznego też wymaga czasu i do momentu, gdy karetka nie wyjedzie z pacjentem, lekarz cały czas musi go nadzorować. Dopiero wtedy może poświęcić całą uwagę kolejnemu choremu. W wypadku, gdy pójdzie coś źle rodzice poszkodowanego dziecka będą mieli pretensje w pierwszej kolejności do szpitala i do lekarza. I będą mieli rację. Kto wtedy nadstawi karku? Dyrekcja za brak wyobraźni? Jakoś mi też jej brakuje i nie potrafię sobie tego wyobrazić. Na placu boju a w zasadzie do dyspozycji prokuratora pozostanie lekarz dyżurny i Ordynator.
Przykro patrzeć jak Kobietę, która poświęciła dzieciom z rejonu kawał swojego życia i zdrowia jest traktowana w taki sposób przez jakiegoś towarzysza elegancika w garniturze, cholera wie skąd...:/
Dyskusja pracownika z dyrektorem za pomocą mediow nie jest najlepszym sposobem na dialog-ale to dotyczy normalnych relacji.Tutaj widać pekła tama i czara się przebrała.
Moze trzeba sprawdzic czy ktoś ma wciąż siły na prowadzenie szpitala.?
Koniecznie lekarze powinni oficjalnie zawiadomić własne związki zawodowe,a te radę społeczną szpitala ,starostę i organy kontrolne.Takie bierne przyglądanie sie prowadzi do likjwidacji poszczególnych oddziałow szpitala.Ale chyba jednak wszyscy czekają na Zofiję z ulicy Długiej bo może coś napisze.
No tak ...ktoś wreszcie powinien dokładnie przyjrzeć się temu co dzieje się w raciborskiej placówce.Polityka prowadzona w tym szpitalu doprowadzi do tego,że wszystko się zawali.Odchodzą wspaniali lekarze,zwalniają się pielęgniarki,którym dokładane są tylko obowiązki.Pracodawca powinien dbać o swój personel skoro tak zależy mu na jakości świadczonych usług...a tu-proponuje się tylko obniżenie standardu życia personelowi średniemu....Brak słów.
wypielęgnowane paluszki,nowy garniturek od szóstki do szóstki -a maniery jak furman.( sorry furman to szczyt taktu przy tym)
Pani Urszula to najlepszy lekarz pediatra jakiego znam