Kierowcy nie przyszli do pracy. Nie wszystkie autobusy w Rybniku wyjadą na trasę
Kierowcy firmy Transgór, która jest odpowiedzialna m.in. za część rybnickiej komunikacji miejskiej, nie przyszli do pracy.
Kierowcy firmy Transgór, obsługującej rybnicką komunikację miejską od pewnego czasu walczą o podwyżki. 25 kwietnia blokowali przejście dla pieszych przy ul. Kotucza, zapowiadając, że jeżeli nikt nie zajmie się ich problemami, zaostrzą formę protestu. To stało się dzisiaj, 15 maja. Kierowcy nie przyszli po prostu do pracy.
W związku z tym Zarządu Transportu Zbiorowego miasta Rybnik informuje, że nie wszystkie autobusy wyjadą na trasę. – W związku z nieobecnością w pracy kierowców, część kursów na linach autobusowych obsługiwanych przez P.S.T. Transgór S.A. może być niewykonana. W miarę możliwości do ich obsługi zostaną zaangażowani inni przewoźnicy – informuje ZTZ. Szczegółowe informacje można uzyskać pod nr tel. 32 42 38 806, 32 42 23 096.
Jak twierdzą kierowcy Transgóru, wykonują rzetelnie swoją pracę, a nie są za to właściwie wynagradzani. – Wśród naszej załogi doszło do wielkiej desperacji. Chcemy pokazać nasze niezadowolenie z płac i traktowania nas podmiotowo. Jesteśmy w sporze zbiorowym z pracodawcą od 2015 roku – wyjaśniał podczas protestu Arkadiusz Kuczera, przewodniczącego Związku Zawodowego Komunikacji Miejskiej i Transportu. – Pracujemy sumiennie, pomimo braków kadrowych nie wypadają żadne kursy. Mechanicy dokładają wszelkich starań, aby autobusy były sprawne. Traktujemy swoją pracę bardzo poważnie i chcielibyśmy być za to odpowiednio wynagrodzeni. Jeżeli tak się nie stanie, planujemy zaostrzenie swojego protestu. Mamy kilka pomysłów, ale na dzisiaj nie zdecydowaliśmy jeszcze, na czym to zaostrzenie będzie polegać – mówili pod koniec kwietnia protestujący. Dziś mieszkańcy Rybnika poznali szczegóły zaostrzenia protestu.
W internecie już pojawiły się głosy oburzenia. – Po raz kolejny dziękuję ZTZ Rybnik za niespodziankę w postaci 40 min. wyczekiwania na autobus. Firma z pewnością ma na myśli tylko i wyłącznie dobro obywatela, przepraszam pasażera i działa w myśl idei "Twoje serce przypomina – piechotą zdrowiej" – napisała jedna z internautek. W komentarzach pojawiły się głosy wsparcia dla kierowców, ale też ubolewania, że nikt o tym proteście nie poinformował wcześniej.