Burmistrz Pszowa: miasto jest na zakręcie
Z włodarzem Pszowa, Katarzyną Sawicą-Muchą rozmawiamy o niedoszłej sortowni śmieci, problemach finansowych miasta i niełatwej współpracy z radnymi.
Najgorszy scenariusz, czyli wykonanie budżetu miasta przez Regionalną Izbę Obrachunkową jest możliwy?
– Niestety taka sytuacja może mieć miejsce. Na razie jednak robimy wszystko, by tak się nie stało. Pracujemy nad przemodelowaniem tegorocznego budżetu. Priorytetem będą zadania, na które można dostać środki zewnętrzne, a jednocześnie przedsięwzięcia, które stanowią podstawę funkcjonowania miasta. Skupiamy się na oszczędnościach w wydatkach bieżących. Pełna dokumentacja zostanie przedłożona pszowskim radnym, którzy będą musieli zmierzyć się z tym trudnym zadaniem.
Jak układa się pani burmistrz współpraca z radą miasta? Ma pani w niej silną opozycję.
– Mądra opozycja jest potrzebna, by dopingować do działania. Pszów jest na zakręcie. Nie możemy teraz skupiać się na rozgrywkach politycznych, bo wszyscy przegramy. Przed nami naprawdę ciężki okres. Wszystkim nam zależy na tym, by miasto mogło się rozwijać. A do tego jest potrzebny nie tylko burmistrz, ale również radni. A przede wszystkim wspólna współpraca, by dążyć w jednym kierunku.
W życie weszła ostatnio tzw. ustawa antysmogowa. W jaki sposób zamierza pani burmistrz wspomóc mieszkańców np. w zakresie wymiany pieców?
– To bardzo ważne, żebyśmy mogli oddychać czystym powietrzem. Dlatego wsparciem dla mieszkańców są dofinansowania do zakupu pieców. Jest to możliwe dzięki pomocy z Wojewódzkiego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Stamtąd otrzymamy pożyczkę, dzięki której mieszkańcy będą mogli liczyć na pomoc miasta w zakresie wymian źródeł ciepła. Otrzymają dotację w wysokości 70% kosztów inwestycji, ale nie więcej niż 7 tys. zł. Ponadto będziemy składać wniosek do RPO w ramach projektu Słoneczna Gmina o pozyskanie środków na montaż solarów, fotowoltaiki i pomp ciepła. W tym projekcie mieszkaniec będzie dotowany w 85% kosztów inwestycji. Będziemy również składać kolejny wniosek do WFOŚiGW o udzielenie pożyczki na zadanie dotyczące budowy przydomowych oczyszczalni ścieków, by wspomóc mieszkańców szczególnie na terenach, gdzie kanalizacja sanitarna nie ma szansy powstać. Mam tu na myśli przede wszystkim Pszowskie Doły, Krzyżkowice oraz teren spoza aglomeracji.
Rozmawiała Justyna Koniszewska
Pitu pitu o ekologii. Ja bym wolał żeby p. Burmistrz udostępniła mieszkańcom miasta możliwość oddania rzeczy na PSZOK, a nie że przyjeżdżają ludzie oddać śmieci, a dowiadują się, że nie mogą oddać bo kontenery puste, a ponoć Burmistrz zarządziła, że jak są pełne to nie można oddać ... to gdzie ci ludzie mają to wyrzucić ? lepiej to wyrzucić do lasu ?