Plaża miejska w Raciborzu. Skarb czy problem?
Uwielbiana, ale i dewastowana. Kiedy praży słońce są tu tłumy. Kiedy nikt nie widzi – chuligani niszczą jej wyposażenie. Jaką przyszłość rysuje dla atrakcji bulwarów nadodrzańskich naczelnik Robert Myśliwy, który za obiekt odpowiada?
Noce w białej poświacie
Prawy brzeg – obszar od mostu kolejowego aż po kładkę nad Odrą w parku Zamkowym – zostanie oświetlony w standardzie w jakim oświetlana jest plaża. Ponad 30 ledowych lamp zostanie tam dołożonych etapami. To przedłużenie „świetlnego szlaku” da urokliwą poświatę odbijającą się w lustrze wody. – Po lewej stronie ją widać nocą. Wtedy rzeka urzeka, ale po drugiej stronie jest czarna dziura. Przy świetle na bulwarach będzie tam można spacerować wieczorami. Ludzie już tam biegają i jeżdżą – podkreśla urzędnik. Inwestycja kosztuje ok. 100 tys. zł.
Z przetargu na ustawienie lamp zostały oszczędności. Dzięki nim, za 50 tys. zł utwardzony będzie tzw. przedept, dotąd prowizoryczna droga techniczna powstała przy budowie plaży.
Remontowana jest Rybaczówka. Ruszy z początkiem lipca. WOPR wprowadzi się tam na dolne kondygnacje i ruszy restauracja Doroty Bernadzik.
Nowości bez liku
Powstaną nowe szalety miejskie w OSiR. Kosztorys będzie znany do końca maja. Zaplanowano też renowację slipów po obu stronach rzeki (koszt ponad 30 tys. zł). Slipy to urządzenie hyrotechniczne służące wodowaniu łódek na Odrze. Powstanie również pętla komunikacyjna dla samochodów dostawczych, WOPR, OSiR czy dowożących kajaki.
Po sezonie przewidziano budowę niewielkiej przepompowni i kanalizacji przy kontenerach na plaży. Pozwoli to zrobić prysznice i toalety tuż przy plaży. Wtedy obiekt osiągnie spodziewany standard. – Dlaczego tak długo to trwa? Bo zrobienie tego od początku wydłużyłoby oddanie plaży do użytku, a tak działa już drugi sezon – zauważa Robert Myśliwy.
Ludzie
Dyrektor Powiatowego Centrum Sportu w Raciborzu