Żłobek pod specjalnym nadzorem
Kolejka do raciborskiego żłobka może się skrócić, bo urząd zamierza zaostrzyć kryteria naboru dzieci do placówki. Ma się pojawić cykliczna kontrola zgłoszenia rodziców.
185 dzieci puka do bram żłobka,a miejsc – aktualnie zajętych – jest tam 102. – Popyt jest większy niż przed rokiem, niemal dwukrotnie – przyznała goszcząca na posiedzeniu komisji oświaty dyrektor placówki Elżbieta Gładkowska. Prezydent Lenk podkreślał, że większa liczba dzieci nie oznacza plonów programu rządowego „500+”. – Dzieci rodzi się u nas tyle samo co wcześniej, w przedziale między 415 a 430 – wyliczał prezydent.
Gładkowska zaznaczyła, że do żłobka można zapisać tylko urodzone już dziecko. – Plotki, że miejsca rezerwują sobie panie w ciąży są nieprawdziwe – dodała. Mówiła też, że gdy zwalnia się miejsce to nie zawsze oczekujący w kolejce zeń korzystają. – W międzyczasie pojawia się jakaś babcia czy opiekunka – podała radnym przykłady.
W urzędzie chcą większej weryfikacji zapisów dzieci do żłobka. Rodzice cyklicznie mieliby zgłaszać w placówce czy nadal czekają na miejsce dla pociechy czy już nie. Prezydent Mirosław Lenk rozważał czy okresowo nie sprawdzać zatrudnienia rodziców i gdy ci je tracą, oddawać im dziecko, zwalniając miejsce w żłobku. – Jak czegoś brakuje to trzeba to dozować – odniósł się do kolejki żłobkowej włodarz. Lenk przypomniał, że odkąd został prezydentem liczba miejsc w żłobku potroiła się, a we wrześniu planowane są w 3 placówkach (Słoneczna, Polna oraz G3) usługi Dziennego Opiekuna, pod którego opieką może przebywać od 5 do 8 dzieci.
(m)
fot. arch. Nowiny.pl/Żłobek w Raciborzu
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Problemem jest wciskanie się do żłobka "po znajomościach" ktoś kto nie ma pleców może sobie czekać...
Problemem jest wciskanie się do żłobka "po znajomościach" ktoś kto nie ma pleców może sobie czekać...
od takiego działania miejsc nie przybędzie