Morderstwo w Skrzyszowie: Jestem wielkim zagrożeniem dla zabójcy
– Najbardziej boję się tego, że kiedyś powiem „dzień dobry” osobie, która zabiła mi bliskich – mówi Eugenia W., jedyna osoba, która przeżyła masakrę w Skrzyszowie. Kobieta do dziś nie potrafi sobie przypomnieć kto zabił jej męża i rodziców.
Ankieta
Koło z hukiem wpada w potężną koleinę przed domem. Wyrobiły ją policyjne radiowozy, które przez pięć lat parkowały dokładnie w tym miejscu. Przy Wspólnej w Skrzyszowie dom stoi przy domu. Sąsiad może sąsiadowi w okno zajrzeć. Psy od razu zwietrzają obcego.
– Niech pan lepiej tam nie wchodzi – ledwo słyszę głos przez ujadanie na posesjach. Po chwili wiem dlaczego. Nadziałbym się na Żabkę. Tak zwracają się do niej domownicy. Na imię ma inaczej. Żabka to kilkudziesięciokilogramowy pies rasy Cane Corso. Corso to z łacińskiego opiekun. Rasa obronno–stróżująca. Nieufna wobec obcych. Kupili ją za radą policji. Pani Eugenia ledwo przytrzymuje Żabkę. Z oporami wpuszcza nas do domu. Wchodzę tymi samymi drzwiami, którymi pięć lat temu wszedł morderca.
Siedzimy w salonie na parterze. Pokoje są odmalowane, nic tu już nie przypomina zdarzeń z grudnia 2012 r. Wtedy krew była na ścianach i sufitach. Teraz czysto i schludnie. To tu mieszkali rodzice pani Eugenii – 76 –letni Maria i Rajmund G. Ona z 54–letnim mężem Krystianem i córką Anią na piętrze. Teraz są tu same we dwie. No i Żabka. – Ludzie dziwią się, że się nie wyprowadziliśmy, że nie zaczęliśmy życia od nowa. Ale tu jest nasz dom. Przecież nie jest tak łatwo wszystko porzucić – mówi pani Eugenia.
Ergo jak mowimy to tylko konkretnie czyli precyzyjnie. Mowiles o krzywdach wyrzadzonych przez ta rodzine po wojnie co masz na mysli???a podwojne zycie krystiana to slepy tor chyba ze chodzi Baśkę
Sprawa jest dwutorowa, po pierwsze prokuratura Wodzisławska wszystko umarza nawet jak dostaną sprawcę po nos,takie standardy od lat, a druga niezależna sprawa to ze rodzina jest trefna. Już samo prowadzenie podwójnego życia powinno dać do myślenia, tak już kiedyś było.
Ergo jakos mieszkam w skrzyszowie od dziecka a moi rodzice i dziadkowie tu mieszkali od zawsze i nigdy nie slyszeli zeby wysluchowie czy grobelni zrobili cos zlego innym ludziom po wojnie. Moj dziadek jest kombatantem to by wiedzial. Jedynie co mozna powiedziec to stary rajnund byl swiadkiem w sprawie o zabojstwo w 70 latach i byl jakis konflikt o ziemie z rodzina kurów, ktorzy od dawna nie żyją a w ich domu po sasiedzku mieszka stolarz, ktory byl dobrym kolega krystiana wysluchy
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Nie życzę wyjaśnienia sprawy bo starsi ludzie znają ta rodzine i wiedza ile zła zrobiła po wojnie innym ludziom. Może zwyczajnie karma wraca.
Może się między sobą zatłukli?Facet zabił teścia i teściową a następnie żonę w garażu i siebie.Łom zabrała córka po powrocie,schowała,żeby wsioki nie wytykały ich placem,w końcu lepiej być ofiarom,niż córką niepoczytalnego ojca. Jedyny inny,racjonalny wątek po tym Grzegorzu
życzę wam pani Eugenio i pani Anno żeby sprawa się wyjaśniła i żebyście mogły normalnie żyć
A kobiety z ogłoszeń? To może być jakiś inny mieszkaniec Skrzyszowa
Ale w tekście masz też napisane,że Eugenia po przebudzeniu powiedziała,że to Grzegorz!Przywidziało się jej???Kto mając motor pożycza kask? :)))).Te długi też jakimś dziwnym trafem spłacone na drugi dzień...A,że narzędzia czyste...No cóż nikt normalny nie bierze ze sobą do domu dowodów zbrodni.A alibi,które potwierdza rodzina?Heh rodzina to rodzina :).Nie wiem,czy ten artykuł napisany tak specjalnie,ale on wskazuje jedynego winnego,no i chyba nie tylko ja odnoszę takie wrażenie.Wariograf to nie wyrocznia
W tekście masz wyraźnie napisane, że śledczy sprawdzili i na 100 proc to nie Grzegorz.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
A ja w to nie wierzę,że ona nie wie,kto zabił.Z medycznego punktu widzenia jest to niedorzeczne.Gdyby tak było,to miała by też inne uszczerbki na zdrowiu.Kobieta pamięta całą przeszłość,to co było dzień przed i w ten dzień kiedy ktoś ich napadł a samego napadu nie pamięta?Puknijcie się w główkę ludziska.Każdy neurolog powie Wam,że jest to nienormalne.