Misja „dworzec” niemożliwa?
20 lat czekamy w Raciborzu na remont dworca PKP. W 2018 miał się zacząć, jest na to nawet dokument z ministerstwa. Tymczasem nie dogadują się spółki kolejowe i remont oddala się znów na lata. Prezydent Lenk łączy siły z senatorem PiS Adamem Gawędą. Przed nimi wyzwanie z gatunku „mission impossible”.
Od powodzi w 1997 roku dworzec tylko niszczeje. Przejął się jego losem nieżyjący już prezydent Jan Osuchowski, bo to on w latach PRL otwierał ówczesną perełkę PKP. W 2006 roku gdy jego następcą został Mirosław Lenk, postawił sobie za cel rozstrzygnąć ostatecznie kwestię dworca.
– Podejmowałem kontakty, prowadziłem korespondencję, odbywałem wizyty i rozmowy w Katowicach i Warszawie. Te wszystkie starania zwieńczyły ubiegłoroczne konsultacje ws. remontu dworca, które odbyły się w Raciborzu – mówi włodarz miasta. Sądził, że był to koniec trudów i huśtawki ofert PKP, które przez lata nie wiedziała czy dworca chce się faktycznie pozbyć. – Te konsultacje w 2016 roku nie były łatwe, ale umówiliśmy się, że część dworca jest do wyburzenia i obiekt zostanie przebudowany – wspomina Lenk. Ma też na biurku pismo od wiceministra infrastruktury (doszło doń za interwencją w Warszawie Michała Wosia). – Czułem się już kontent, że tyle lat walki przyniosło efekt i w końcu tej kadencji dworzec będzie gotowy – zdradza Lenk.
Krok w tył
Po konsultacjach w raciborskim urzędzie zadanie remontu dworca PKP znajdowało się w pierwszej piątce planowanych inwestycji. Nieoczekiwanie przesunęło się w dół, aż do czwartej dziesiątki takich prac. Przyczyną są rozbieżności w planach PKP Polskie Linie Kolejowe. Te odpowiadają za remont torowiska, wobec którego nie ma rychłych zamiarów. Kolejarze z PKP Nieruchomości nie potrafią wpłynąć na kolegów z PKP PLK. – Przekazali mi jednak wytyczne, że jest szansa, ale trzeba zadziałać na szczeblu ministerialnym. Liczę na pomoc senatora Gawędy, wspiera nas też wiceminister Woś. Pan senator ma większe doświadczenie i jest praktykiem. Chcę wykorzystać wszystkie szanse by sprawę załatwić – nadmienia M. Lenk. Wie, że A. Gawęda nie załatwi za niego dworca dla Raciborza, ale chciałby doprowadzić do rozmów, z udziałem raciborskich urzędników, przedstawicieli PKP Nieruchomości i PKP PLK u odpowiedzialnego za inwestycje wiceministra.
Ludzie
Poseł na Sejm RP
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.