Zawierucha z „wieczorynką”. Szpital stracił ją, bo NFZ wykrył poważne niedopatrzenie
„Wieczorynką” nazywa nocną i świąteczną pomoc lekarską rzeczniczka NFZ z Katowic. Świadczenia przejęło na 3 miesiące Centrum Zdrowia. Dlaczego fundusz ogłosił konkurs na tak krótki okres, skoro mógł przedłużyć szpitalowi półroczną umowę? Odpowiedź na to pytanie rzuca cień na działalność dyrekcji szpitala.
Byle do jesieni
„Wieczorynka” nie na długo zagości na Ocickiej. Od października – zgodnie z ustawą o sieci szpitali czyli reformie ministra Radziwiła – nocna i świąteczna opieka znów ma przenieść się na Gamowską. – Stanie się to niejako z automatu, zgodnie z najnowszymi informacjami jest to wymogiem dla szpitala, który jest w sieci – dodaje Małgorzata Doros.
Powiatowi politycy z zaangażowaniem komentują sytuację. Starosta Ryszard Winiarski nie krył zaskoczenia wynikiem konkursu gdy spytaliśmy go 13 czerwca o sprawę, ale stwierdził, że wierzy w skuteczność odwołania jakie złożyła dyrekcja z Gamowskiej. Adrian Plura, lider Razem dla Ziemi Raciborskiej chciał się szczegółowo zapoznać z przyczynami porażki szpitala w konkursie. Katarzyna Dutkiewicz z PiS potraktowała sytuację, jako kolejną, z której nie są wyciągane wnioski i konsekwencje wobec dyrektora Ryszarda Rudnika. – Ręce opadają – kwituje. Wspominała, że na ostatniej radzie społecznej szpitala, na trzy dni przed ogłoszeniem z NFZ, nie było mowy o możliwości przegrania w postępowaniu ws. świadczeniu nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej na Gamowskiej.
Mariusz Weidner
Nazbierało się tego złego (komentarz autora)
Dyrektor Rudnik nie wspominał publicznie o wypowiedzeniu umowy na „nocną i świąteczną opiekę” choć musiał o nim wiedzieć od ponad trzech miesięcy. Niedopatrzenie z podaniem nieprawdziwej informacji o posiadaniu RTG w szpitalu, podczas gdy formalnie zlikwidowany został w jednostce zakład diagnostyki, przypomina pokerową zagrywkę znaczonymi kartami. NFZ szybko rozpoznał blef. Przegranym nie jest gracz z Gamowskiej, a pacjenci, których naraża się na chaos i nerwowe sytuacje. Wcześniej ten sam NFZ informował, że to wskutek niedopełnienia ze strony szpitala nie udzielił cesji kontraktu na badania tomografem komputerowym firmie, której sprzedano zakład diagnostyki. Ucierpiało kilkuset chorych w kolejce do badań. Listę problemów szpitala, które zaistniały w tym półroczu uzupełnia trudna sytuacja z dyżurami na anestezjologii i dramatyczny apel z pediatrii wystosowany przez doktor Jadwigę Rapnicką. Tymczasem starosta Ryszard Winiarski kwituje kryzysy na Gamowskiej stwierdzeniem: muszę ufać swojemu dyrektorowi bo zna się na tym co robi. Muszę przyznać, że pan starosta jest cierpliwym człowiekiem i niczym kochający ojciec wybacza dziecku wszelkie potknięcia. Czy zdaje sobie sprawę, że na tym placu zabaw stawką jest ludzkie zdrowie i życie?
Ludzie
Radny Powiatu Raciborskiego.
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Starosta Raciborski
Tyle certyfikatów ISO,akredytacje ,komputery ,szmery bajery-a nikt sie nie zorientował,ze Izba Przyjęć Szpitala przez tyle lat za darmoche była równoczesnie Izba przyjęć prywatnej kliniki sercowej.Ale od dawna , wiadomo ,że dla serca to tutaj bardzo dobre jest powietrze.
Może ktos zdradzi receptę jak można dostać zgode sanepidu i certyfikaty ISO na taką Izbe Przyjęć ,która jest zakontraktowana przez szpital w NFZ i równoczesnie zapieprza dla prywaciarza za darmo?to dobra zmiana czy raczej lody na patyku?
Najważniejsze są papierki ISO i inne - papier cierpliwy wszystko zniesie. Dokumentacji masa w dobie komputerów - komu to potrzebne? Programy medyczne miały ulżyć personelowi w wypełnianiu papierów, no i mają dublerkę- ot dobra zmiana :)
ale sie będę śmiał jak nfz zaliczy szpital do najgorszej kategori
Mówiac prostym jezykiem -NFZ prrawdopodobnie wykrył kłamstewko w ofercie z listopada zeszłego roku.Takie kuku zwykle jest zgłaszane do prokuratury przez fundusz -tutaj jednak skonczyło sie na połajance i aneksie,,który narusza co najmniej równe traktowanie oferentów.Kolejna odsłona spektaklu pt "dzieje grzechu ryszarda * jest juz nawet nudna ,gdyby nie pytanie: kto daje mu taka ochronę ? miejscowe chłopaki sa za cienkie i nie siegaja NFZ ,
więc pytanko jest intrygujace a dyrekcja niezatapialna ( oczywiscie chodzi we wpisie o dyrekcje przychodni na statku titanic i Naczelny Fundusz Zakotwiczenia jednostek leczacych w Pernambuko)
Tak więc Rudnikowi należy się kolejna premia....