Wytrop sprawcę: Śmierć w salonie
Wytrop sprawcę czyli zagadka kryminalna
– No widzisz, wytarłeś, bo jesteś dobrze wychowany. A ja sprawdzam, czy ewentualny zabójca, również ma dobre maniery.
– Nie rozumiem.
– Pomyśl logicznie. Jeśli zabójcą jest osoba z zewnątrz, to raczej nie traciłaby czasu na wycieranie butów przed drzwiami. Nikt, kto ma takie zamiary nie stoi pod drzwiami i nie szura butami, bo mógłby zostać zauważony przez sąsiadów.
– Skoro jest czysto, to… – podążał tym tokiem myślenia Karpecki, ale zawieszając głos, dał do zrozumienia, że potrzebuje wskazówki.
– Skoro jest czysto, to prawdopodobnie zabójcą jest domownik lub rzeczywiście doszło do wypadku. Poproście tu jeszcze raz żonę zmarłego – polecił Szarek.
Po chwili do pomieszczenia weszła Maria Surowska. – Proszę jeszcze raz opowiedzieć co się stało – powiedział komisarz.
– Szykowaliśmy się do kolacji, kiedy mój mąż wychodząc z pokoju upadł.
– W jaki sposób upadł?
– Do tyłu, poślizgnął się na dywanie i uderzył głową o podłogę.
– Rozumiem. Proszę się ubrać, na dworze pada deszcz. Pojedzie pani z nami. Podejrzewam, że nie mówi pani prawdy i może być pani zamieszana w śmierć Jana Surowskiego.
Jak komisarz Szarek domyślił się, że kobieta kłamie?
Aby poznać odpowiedź, przewiń niżej.
x
x
x
x
X
X
X
X
x
x
x
x
x
x
x
x
x
Odpowiedź:
Jan Surowski nie mógł się poślizgnąć na dywanie. Ten był sporych rozmiarów a dodatkowo stała na nim komoda i spore biurko. Jego żona podczas pierwszej rozmowy stwierdziła, że znalazła męża we krwi. Podczas drugiej, że widziała jak mąż poślizgnął się na dywanie.