Wakacyjna beztroska radnych. Zgodzili się zapłacić 40 000 złotych, choć nie dowiedzieli się za co
Sportowe emocje, piasek i końcówka wakacji – wrzucone na dziedziniec zamku piastowskiego w Raciborzu. Tak może wyglądać zaplanowane na końcówkę sierpnia widowisko, jakiego jeszcze w Raciborzu nie było. Problemem jak zawsze są pieniądze, bo do organizacji Mistrzostw Polski w Siatkówce Plażowej mają dołożyć się Gmina Racibórz oraz Powiat Raciborski. Niewykluczone, że piasek zostanie wypożyczony przez zaprzyjaźnioną z samorządem firmę...
Wszystko w rękach budowlańców
Nic więc dziwnego, że temat mistrzostw poruszono również na ostatniej przed wakacjami sesji rady miasta Racibórz. Władze Raciborza wstępnie zgodziły się wesprzeć organizację imprezy kwotą 120 tys. zł. Większość środków zostanie przeznaczona na budowę boisk. Muszą powstać na terenie OSiR w ciągu nadchodzącego miesiąca. Na dziedzińcu Zamku Piastowskiego, gdzie powstanie tymczasowe boisko do siatkówki plażowej mają być rozegrane mecze otwarcia i finały. W urzędzie boją się, że miesiąc czasu to za mało na wszystkie przygotowania. Wysłali do Polskiego Związku Piłki Siatkowej prośbę o zmianę daty turnieju na początek września. Chodzi także o dostęp do bazy hotelowej. W przeddzień półmaratonu i w trakcie zlotu kolarzy PTTK sierpniowy termin nie jest szczęśliwy.
Wojtek Żołneczko, Mariusz Weidner
Komentarz:
Siatkówka plażowa to przyjemny dla oka i widowiskowy sport. Co widać na żywo, w telewizji oraz na zdjęciach. Jeśli pogoda dopisze, można spodziewać się, że rozstawione na zamkowym dziedzińcu trybuny zapełnią się kibicami z Raciborza i okolic. Wstęp będzie wolny, ale tylko teoretycznie, bo przecież za imprezę zapłacimy wszyscy. Wszak z podatków raciborzan i mieszkańców powiatu raciborskiego pochodzić będzie owe 140 tys. zł, które będzie naszym wkładem w mistrzostwa. Z punktu widzenia przeciętnego zjadacza chleba, to fura pieniędzy. W realiach budżetu Raciborza czy powiatu raciborskiego to kwota spora, ale nie powalająca. Mimo to zdumienie budzi beztroska (wakacyjna?) radnych, którzy – z jednym zająknięciem – zgodnie podnieśli ręce i zgodzili się wydać te 40 tysięcy złotych, nie wiedząc za bardzo, co samorząd otrzyma w zamian. Takie zachowanie samo w sobie też jest mistrzostwem – absurdu.
Wojtek Żołneczko
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego
Starosta Raciborski
kiedy wreszcie ten głupawy uśmieszek tyumfalizmu wiekszościowego przestanie gościć na ust koralach co poniektórych? komus sie wydaje ,ze jest tak sprytyny i wybitny,że tego nikt nie zauważy? pokemony można odszukać ,przeoczenia też sie nie ukryją,wiekszość nie jest wieczna.
Jaka to przyjaźń biznesmena z urzędem? "Przywiezie i odwiezie piasek" , ot tak dla idei? Gdzie faktury i rozliczenie finansowe imprezy? To nie prywatne podwórko ale urzędu. Cała ta impreza czkawką im się odbije.
fajnie jest móc rozwijać swoje pasje za samorzadowa kasę. ale są jakies granice.zwłaszcza samorząd powinien ich przestrzegać wydając nasze pieniadze.Ale pewnie wg przewodniczącego wszystko jest ok -bo konstytucja nie została naruszona. a co z dyscypliną finansów publicznych?