Dwa lata na odbudowę lasu
Na teren zniszczonego przez trąbę powietrzną lasu miał przyjechać sam minister Szyszko. Ta informacja okazała się plotką. Leśnicy sami wyjaśnili z czym muszą się teraz zmierzyć.
Konrad Tomaszewski, dyrektor generalny Lasów Państwowych z całą świtą podległych mu nadleśnictw spotkał się dziś z dziennikarzami. Zabrano nas autobusem na teren bezpośrednio dotknięty żywiołem. – Wiatr połamał i wyrwał z ziemi drzewa na powierzchni 1,5 tys. km kw to jak 2200 boisk – przeliczył w pamięci dyrektor LP. Naprawa tych szkód zajmie nawet dwa lata. Powalone drzewa zostaną wykorzystane jako drewno energetyczne.
Nakłady na uporządkowanie lasu i odbudowę drzewostanu szacowane są na 85 mln zł. Leśnicy wyraźnie uczulali dziennikarzy, że w ich pracy kierują się przede wszystkim dobrem lasu. Pytali retorycznie, czy lepiej byłoby pozostawić przyrodę samą sobie i obserwować przez sto i więcej lat jak las sam się odbudowuje, albo mu pomóc. Taką pomoc widać było niedaleko, gdzie w 1992 r. pożar kompletnie strawił 4,5 tys ha kuźniańskiej puszczy. Dziś rośną tam zielone zastępy sosen i nie ma znaku tamtej tragedii.
Na czas prac leśnych w okolicy zwaliska ma obowiązywać zakaz wstępu do lasu.