Czy konkurs pięknych elewacji trafi do lamusa?
Formuła się przeżyła – ocenia prezydent Mirosław Lenk. Rozważa zmianę zasad w konkursie. Chciałby ograniczyć go do zabytkowych obiektów.
Miejski konkurs na najładniejsze elewacje adresowany jest do inwestorów indywidualnych jak i wspólnot mieszkaniowych. Co roku w magistracie wybierana jest grupa budynków uznanych przez komisję ekspertów za wykonane najlepiej. – Gdy konkurs startował, robiło się w mieście najwyżej kilkanaście elewacji w ciągu roku. Teraz robi się ich sto i więcej, z czego kilkadziesiąt zgłaszanych jest w naszym w konkursie. Już nie trzeba motywować do tego raciborzan – sądzi prezydent Raciborza.
Choć wspólnoty mieszkaniowe domagają się kontynuacji konkursu (kalkulują inwestycje uwzględniając udział w rywalizacji,) to włodarz twierdzi, że urząd miasta jest „u schyłku” tej formuły. Chciałby wzmocnić pieniędzmi z konkursu budżet miejskiego konserwatora zabytków i przeznaczyć je na remonty elewacji zabytków wpisanych do rejestru. Do wykorzystania jest kwota 150 tys. zł.
(m)
Skarga na konkurs
Rozważania nad przyszłością konkursu elewacyjnego zbiegły się ze skargą złożoną na prezydenta miasta, dotyczącą właśnie tegoż konkursu. Zgłosił ją zarządca wspólnoty mieszkaniowej z ul. Wojska Polskiego. Miasto nie zakwalifikowało budynku, którego elewację wyremontowano. – Zgłoszenie nie spełniało wymogów regulaminu konkursowego. Choć to piękny budynek i gmina wsparła remont jego elewacji kwotą 50 tys. zł ze środków konserwatora, to odnowiona została tylko część obiektu, a kwalifikujemy do konkursu tylko całościowe prace w budynkach. Komisja go nie oceniła, co się nie spodobało – kwituje Mirosław Lenk.
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.