Pamięci ks. dra Augustina Weltzla
Nie w sposób pisać o historii Śląska nie sięgając do prac autorstwa ks. Augustyna Weltzla. Sylwetkę farorza z Tworkowa kreśli piórem ks. Jan Szywalski.
Nie ominęły go przykrości.
Podczas kulturkampfu został zwolniony ze stanowiska wizytatora szkoły (1873 r.), a siostry zakonne, sprowadzone przez niego do Tworkowa, musiały opuścić parafię.
W 1861 r. uderzył piorun w wieżę kościoła i spłonął cały dach. Zaś w 1880 r. kościół został okradziony. W tych trudnych chwilach, mimo wszystko, prowadził ożywioną korespondencję z wybitnymi historykami i genealogami i nie zaprzestał pisania. „Górnośląskim Tacytem” nazwał go naczelny bibliotekarz biblioteki Reichstagu dr Potthart.
Koniec życia
W 1890 r. poddał się operacji usunięcia bielma z oczu zniszczonych czytaniem pożółkłych i wyblakłych dokumentów z nieczytelnym często pismem. Mimo wieku posiadał nadal żywy umysł i dobrą pamięć. Był mocno związany z rodziną Saruma Jeltsch, z którą dzielił troski i radości; prawie każde niedzielne popołudnie był u nich gościem.
Obchodził jeszcze 9 kwietnia 1897 r. swe 80. urodziny, potem osłabł. Przez trzy miesiące znosił ze wzruszającą cierpliwością postępującą chorobę, by 4 listopada 1897 r., wzmocniony sakramentami świętymi, w południe oddać ostatnie tchnienie. Śmierć pogrążyła żałobą całą parafię. Był dla wszystkich prawdziwym ojcem duchownym, jak się pięknie nazywa księży na Górnym Śląsku.
W testamencie m. in. pisał:
1. Moją nieśmiertelną duszę polecam Miłosierdziu Bożemu i pobożnym modlitwom przyjaciół i znajomych.
2. Trumna ma być skromna, odpowiadająca stanowi i złożona do grobu przed głównym wejściem do kościoła. Co też się stało.
Obchody 200-setnej rocznicy urodzin
Podczas uroczystości z okazji 200 lecia jego urodzin prężny oddział DFK w Tworkowie, pod kierownictwem Brunona Chrzibka, urządził 10 czerwca br. uroczystą akademię. Głównym prelegentem był Piotr Sput. Poświęcono nowy, piękny pomnik nad jego grobem; jest obok głównego wejścia do kościoła, w myśl jego życzenia.
Co po nim pozostało?
Dyrektor Gimnazjum nr 3 w Raciborzu, Norbert Mika, wybitny historyk, postarał się ongiś, by jego szkoła otrzymała imię Augustyna Weltzla. Jest to jedyna pamiątka w naszym mieście po wielkim historyku naszej Ziemi Raciborskiej.