Radlińskie kamery bez obsługi
Coraz więcej pytań o to, dlaczego strażnicy miejscy nie pracują przy miejskim monitoringu całą dobę.
Radny Andrzej Gaca przypomniał o problemie nieobsługiwanych kamer
Od 2015 r. miasto może pochwalić się nowoczesnym i rozbudowanym systemem monitoringu miejskiego. Choć kamery rejestrują obraz całodobowo, to system nie jest obsługiwany przez całą dobę, a tylko w godzinach pracy straży miejskiej, kiedy funkcjonariusze są na komendzie i mogą śledzić obraz na monitorach. To powoduje, że w nocy i w weekendy nie można na bieżąco reagować na przypadki łamania prawa. Jeśli wtedy wydarzy się coś niedobrego, pozostaje jedynie „wrócenie” do tego momentu i sprawdzenie, czy został on zarejestrowany. Już w 2016 r. radni zwrócili uwagę na problem nieobsługiwania kamer w nocy i w czasie weekendów. Wówczas dyskusja stanęła w miejscu, bo radni mieli się zastanowić czy wyłożyć pieniądze na zatrudnienie dodatkowych strażników miejskich do obsługi monitoringu. Teraz temat znów powrócił.
Chcą wyliczeń kosztów
Część radlińskich radnych uważa, że monitoring, który nie jest obsługiwany przez całą dobę, jest mało użyteczny. Dlatego chcą zatrudnienia dodatkowej osoby na jego obsługę. - Wnioskuję o zwiększenie obsługi monitoringu miejskiego na tzw. zmianie trzeciej. Pytam, po co nam monitoring, jeżeli nie jest on obsługiwany na najbardziej niebezpiecznej zmianie? - pytał radny Andrzej Gaca podczas czerwcowej radlińskiej komisji infrastruktury. Rajca zaproponował, aby burmistrz przedstawiła radnym warianty i koszty obłożenia stanowiska kontroli i obsługi monitoringu miejskiego na zmianie trzeciej przez siedem dni w tygodniu. Z uwzględnieniem zatrudniania osoby niepełnosprawnej cywilnej i strażnika miejskiego. - Problem należy rozwiązać. W tym momencie kamery miejskie są nam niepotrzebne. Jeżeli nie zwiększymy etatu na monitoringu, to nie będziemy w stanie zapanować nad niebezpiecznymi sytuacjami w mieście - przestrzega Gaca. Wniosek rajcy poprała komisja infrastruktury i skierowała go do włodarzy miasta.
Właśnie, dlaczego tylko podglądacze z SM mają mieć uciechę? Jeśli kamery są rzekomo "dobrem publicznym" instalowanym dla naszego bezpieczeństwa to dlaczego obraz z nich nie jest publicznie dostępny?
A jak by tak udostępnić wszystkim kamery przez internet ?
Dokładnie, to miasto się kompromituje. NIe ma kasy na takie stanowisko a wystarczy sobie zajrzeć na BIP miasta i sprawdzić kto ile tam zarabia! (Zakładka Oświadczenia majątkowe pracowników samorządowych)