Dlaczego idą?
Z Raciborza na Jasną Górę - ks. Jan Szywalski zapytał pątników dlaczego idą w pielgrzymce.
![Dlaczego idą?](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2017/08/27/131178_1503809790_22100600.webp)
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/attachment-image-900-widen-wm/2017/08/27/044237038b70bfb2d6cc4bbce9f137a9.jpg.webp)
Opieka medyczna: Jola i Stanisław
Magdę znam wiele lat, jest nauczycielką w Szonowicach. Dlaczego idzie? – Jest za co dziękować, a próśb jest też wiele; choć wiem, że potrzeby innych są większe od moich.
Michaela wybiera się z mężem (po raz 20) i dorastającymi dziećmi. – Jesteśmy rozkręceni fizycznie i duchowo, bo byliśmy na szlaku do Santiago de Compostela, do grobu św. Jakuba, przeszliśmy 320 km.
Oboje potwierdzają moje zdanie, że charakter tamtej pielgrzymki jest inny: tam chodzi się indywidualnie, ewentualnie w przypadkowym towarzystwie. Celem zaś jest bardziej terapia duchowa oraz odnalezienie siebie, niż Boga.
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/attachment-image-900-widen-wm/2017/08/27/04943470f08845335443c095cadfbeb8.jpg.webp)
Gotowi do drogi
Wnioski
Wielu idzie pierwszy raz, aby się sprawdzić. Jest to niewątpliwie test sprawności fizycznej, ale też duchowej: silnej woli, odporności na trudy. Przy następnych pielgrzymkach coraz bardziej motywuje czynnik wiary: modlitwa, pokuta, braterstwo.
Do Rud w pierwszym dniu doszło 800 pielgrzymów, kontynuowało pielgrzymkę do Częstochowy 380 osób.