Rutynowa kontrola skończyła się aresztem
Młody mężczyzna na widok policjantów zaczął się nerwowo zachowywać. Okazało się, że miał przy sobie marihuanę.
Do zatrzymania mężczyzny doszło 28 sierpnia przed północą na ulicy Leśmiana w Raciborzu. Mundurowi podczas patrolu zauważyli zaparkowanego opla, w którym znajdowały się cztery osoby. Ze względu na późną porę postanowili sprawdzić, kto znajduje się w pojeździe. Jeden z mężczyzn zaczął zachowywać się nerwowo, co wzbudziło u policjantów podejrzenie, że może posiadać przy sobie niedozwolone substancje.
- I tym razem czujny nos nie zawiódł. Gdyż młody mężczyzna dobrowolnie wydał woreczek z zawartością ponad jednego grama marihuany - informuje podkom. Mirosław Szymański z KPP w Raciborzu.
21-letni mieszkaniec powiatu raciborskiego trafił do policyjnego aresztu. Maksymalny wymiar kary za popełnione przez niego przestępstwo to pozbawienie wolności na okres trzech lat.
źródło: KPP Racibórz, oprac. żet