Nowego żłobka nie będzie. Gdzie podzieją się dzieci?
Choć nowego żłobka jesienią nie będzie to maluchy znajdą dla siebie miejsce na Żorskiej i w starym szpitalu. Na jakich warunkach?
15 miejsc dla dzieci w wieku do lat 3 w byłym mieszkaniu służbowym w Gimnazjum nr 3 oraz 60 takich miejsc w starym szpitalu przy Bema – to plany magistratu. Dotyczą partnerstwa publiczno – prywatnego z przedsiębiorcami prowadzącymi w Raciborzu żłobki.
102 miejsca w miejskim żłobku przy Słonecznej od dłuższego już czasu nie wystarczają raciborzanom z małymi dziećmi. Kolejka rośnie z roku na rok, chętnych starczyłoby na kolejną placówkę. – Nie jesteśmy w stanie uruchomić nowego żłobka – mówi Robert Myśliwy kierujący w magistracie wydziałem edukacji. Wiosną śmiałe plany o oddziałach żłobkowych w przedszkolach snuł prezydent Mirosław Lenk, ale koszty ich utworzenia przekraczają możliwości urzędu miasta.
Przy Batorego postanowiono sprzymierzyć się z przedsiębiorcą prowadzącym Elfika (Raciborskie Centrum Opieki nad Dziećmi) i stworzyć łącznie 75 miejsc żłobkowych w dwóch lokalizacjach. Miasto ma w dyspozycji byłe mieszkanie służbowe w Gimnazjum nr 3 przy Żorskiej. Może tam powstać 15 miejsc w standardzie żłobka w ramach tzw. opieki dziennej. Kolejne 60 dzieci znalazłoby miejsce w starym szpitalu przy Bema (wjazd od ul. Staszica). Nakłady na adaptację tych obiektów pod opiekę żłobkową weźmie na siebie przedsiębiorca. Miasto chce dotować każde dziecko kwotą 300 zł, by opłata za pobyt nie wyniosła więcej niż 650 zł. Według naczelnika Myśliwego nowe miejsca w standardzie żłobka powstaną w dwa miesiące.
(ma.w)
Ronin się martwi
Radna opozycji Anna Ronin zauważyła w trakcie obrad komisji edukacji, że wcześniej mowa była o utworzeniu nowych miejsc dla żłobkowiczów w publicznych placówkach. Tymczasem nowa wizja urzędu opiera się na współpracy z przedsiębiorcą. – To podobnie jak z Empolem. Miasto będzie dotowało prywatną firmę – zauważyła Ronin, która z mężem Dariuszem krytycznie ocenia partnerstwo publiczno – prywatne jakie Racibórz nawiązał z firmą branży odpadowej. Zdaniem radnej samorządowcy powinni zadbać by pobyt dziecka w żłobku był „względnie tani”, a oferta rynkowa jest dużo droższa.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Dyrektor Powiatowego Centrum Sportu w Raciborzu
650zł to nieco zawyżona kwota w odniesieniu do zarobków raciborzan.Co Nam z dotacji, jak sektor prywatny tak podsumuje całościową kwotę, że nawet z uwzględnieniem tej bonifikaty Nas słono podliczy tzw.system zawyżania kosztów. Płać i płacz
Prezydent dziś ogłosił, że łaskawie oznajmi plebsowi o wprowadzonych w wysokości 300 pln opłatach. Każdy 6.09.2017 będzie mógł przyjść i go posłuchać, jakby nie potrafił z jakiegoś powodu czytać. A nawet zobaczyć będzie mógł - taka łaska splynie na mieszkańców.
650 zł, to dla niektórych połowa pensji. Cena prawie, jak w stolicy, tylko tam ludzie więcej zarabiają.
Brak co najmniej jeszcze jednego żłobka publicznego w Raciborzu. Zespół żłobków składający się z 2 były bardzo potrzebny i pomógłby nam rodzicom. Czekam na miejsce w żłobku publicznym i będę czekał, bo nie wysokość opłat, ale atmosfera tego miejsca jest tym co mnie przekonuje, że osoby tam pracujące wiedzą co robią i robią to dobrze.
pan Lenk już dzieci nie będzie miał gdyż st.e mu do tylu i po co żłobek !!
JESTEM PO STUDIACH PEDAGOGICZNYCH , MARZĘ O PRACY Z DZIEĆMI.NA 26 ROZESŁANYCH CV DO TAKICH PLACÓWEK ,ODPOWIEDZIAŁA JEDNA, PRYWATNA.WARUNKI PRACY:NAJNIŻSZA KRAJOWA, PRACA NA ZMIANY,STUDIA KIERUNKOWE BEZ ZNACZENIA..ZOSTAWIĘ TO BEZ KOMENTARZA....
Jeżeli samorząd nie ma mocy aby zapewnić opiekę żłobkową dla swoich mieszkańców, to taki samorząd powinien się podać do dymisji.
Była możliwość rozwoju Żłobka Miejskiego, kiedy był program "Maluch" i państwo sporą kwotę na to dawało. Ale wtedy nie widzieli takiej potrzeby - głusi i ślepi na perspektywę 'zakorkowania żłobka.